Historia zatacza koło i zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami - podobnie jak cztery lata temu - Apple dostarcza model ze średniej półki w budżetowym wariancie. Tegoroczny iPhone SE przynosi procesor A13 Bionic i ekran o przekątnej 4,7-cala w cenie, którą - jak na standardy giganta z Cupertino - można uznać za pozytywne zaskoczenie.
Po wielu miesiącach plotek i domysłów Apple zaprezentowało wreszcie nowego smartfona. iPhone SE trafi do przedsprzedaży 17 kwietnia. Wariant 64 GB będzie kosztował 2 199 zł, za 128 GB trzeba będzie zapłacić 2 449 zł, a za 256 GB - 2 949 zł.
W tej cenie otrzymamy m.in. czip z iPhone'a 11, wyświetlacz Retina HD 4,7 cala o rozdzielczości 1334×750, główny aparat z pojedynczym obiektywem 12 Mpix i aparat przedni 7 Mpix oraz Touch ID. Model obsługuje ponadto ładowanie bezprzewodowe i szybkie ładowanie - tyle tylko, że zasilacz trzeba będzie już dokupić oddzielnie. Eksperci dosyć powszechnie określają drugie SE mianem upgrade'owanej ósemki.
Pełną specyfikację można znaleźć tutaj. Preorder ruszy z kolei tu.