Historia tej dwójki sięga 2010 roku, kiedy Eminem pojawił się gościnnie w utworze Roman's Revenge z debiutu Nicki, Pink Friday. Ostatnio jednak karuzela spekulacji na temat potencjalnego romansu rozkręciła się na całego.
Uściślając – nie rozkręciła się sama. Odpowiedzialna za ploteczki była sama Nicki, która w kawałku Barbie Tingz zarapowała I’m still fly, just bagged a white guy, a następnie dorzuciła na featuringu w numerze Big Bank: Told them I met Slim Shady, bag the Em/ Once he go black, he’ll be back again.
W tym miejscu nie zaprzestała jednak wspinaczki na szczyt atencji i trollingu. Odpowiadając jednemu z fanów na Insta, pokusiła się o krótką, acz ostateczną deklarację:
�
Do wymiany konwersacji włączył się sam Slim Shady, pisząc: Girl, you know it's true, na co Nicki odpowiedziała: Babe, I thought we were gonna keep it on the low til the wedding. Yikes. I'll talk to you when I get home. Chociaż od początku to wszystko wyglądało na żart, zacieraliśmy ręce w redakcji newonce.pudelek. Tak było aż do niedzielnego koncertu Eminema.
Nicki Minaj ustosunkowała się do tego wystąpienia za pośrednictwem Twittera, zapraszając rapera na pierwszą randkę. I tutaj wjeżdża Ice Bucket Challenge dla wszystkich plotkarzy – randka może odbyć się najwyżej w studio podczas pracy nad gościnną zwrotką na album Queen.
— Chun-Li (@NICKIMINAJ) 28 maja 2018LMFAOOOOOOOOOOOOOOO. The fact that he’s silly & a goof just like me. Love him so much. Em we need you on the #Queen album. That’s where our 1st date will be; at the studio while I gaze into ur beautiful eyes as u write ur verse. https://t.co/iFYi0OlzXQ
Fajnie, fajnie, ale sądzimy, że Eminem wyobrażał sobie to rendez-vous trochę inaczej. Nawinął przecież o tym w kawałku Fast line z 2011 roku. Uwaga, cytujemy: I hope that I don't sound too heinous when I say this, Nicki Minaj, but I wanna stick my penis in your anus.
