Co łączy ze sobą Kid A i To Pimp a Butterfly. I czy unitled unamstered. to Amnesiac w dyskografii Kendricka?
Artykuł pierwotnie opublikowany w październiku 2021 roku
Czy jest jakaś bardziej oczekiwana płyta niż nadchodzący longplay Kendricka Lamara? Można się kłócić, ale w momencie, w którym wychowanek Compton zgarnął muzycznego Pulitzera za swoje poprzednie dzieło, czyli DAMN., nadzieje wiązane z potencjalnym wydawnictwem są naprawdę duże. Internetowy przeciek z zeszłego tygodnia zebrał okruchy informacji, które sugerowały, że Lamar wyda nową płytę znienacka 22 października. Tak się nie stało, czekamy dalej.
Ale w ramach fantazjowania warto przyjrzeć się fanowskiej teorii dotyczącej dyskografii autora Swimming Pools (Drank). Ponad 4 lata temu anonimowy internauta podzielił się za pośrednictwem Reddita grafiką zestawiającą ze sobą płytowe dokonania Kendricka Lamara oraz Radiohead. Taka paralela może przyprawić w pierwszej chwili o skręt mózgu. Ale bezpośrednie zestawienie ze sobą określonych tytułów sprawia, że łatwiej jest dostrzec podobieństwa między nimi.
Jedziemy więc od początku. Czy Overly Dedicated to Pablo Honey Kendricka? W jakiś sposób tak. Solidna w swoim gatunku pozycja, która pokazuje talent, ale nie ustrzega się od pułapek generyczności. Section.80 obok The Bends jawi się jako wejście na wyższy poziom, łamanie schematów w swoim brzmieniu przy równoczesnym trzymaniu się podstawowych zasad.
Ale po przystawkach nadchodzi danie główne. Dla purystów zestawienie good kid. m.A.A.d city z OK Computer może uchodzić za świętokradztwo. Ale to wielkie statetementy – spójne narracje i immerysyjne doświadczenia. OK Computer z miejsca poszerzyło gitarowy słownik o kilkadziesiąt indeksów. I to samo zrobił good kid, gdy 15 lat później to rap stał się językiem muzycznego mainstreamu.
W tym momencie swojej kariery Thom Yorke i koledzy zdecydowali się na rewolucję. Anglicy zwrócili się w stronę syntezatorów i syntetycznej obróbki dźwięku, by szukać nowych form wyrazu na przełomowym Kid A, które nadal jawi się jako album najlepiej charakteryzujący początek XXI wieku, pokazując umysł stykający się z cyfrową rewolucją i ewoluującą definicję człowieczeństwa. Czy To Pimp a Butterfly jest odpowiednikiem tego monolitu? Na płaszczyźnie brzmieniowej także jest wejściem w inny dźwiękowy świat – tym razem zanurzając się w jazzie i psychodelicznym groovie. Narracyjnie także wykazuje ogromne ambicje – porzucając jednostkową narrację good kid na rzecz szukania pozostałości po niewolnictwie, snując historię o spotkaniu boga pod postacią nędzarza, włączając wątki Czarnego Izraela i wierzenia w status Afroamerykanów jako narodu wybranego oraz rozmawiając z 2Paciem. Te płyty z pozoru różnią się od siebie radykalnie. Łączy je jednak skłonność do przełamywania międzygatunkowych barier oraz tworzenia unikalnych dźwiękowych środowisk.
W tym miejscu omawiana teoria nabiera rumieńców. Popularni Radiogłowi swój następny album stworzyli w dużej mierze z utworów napisanych przy okazji sesji nagraniowej, w trakcie której powstało Kid A. Amnesiac przez niektórych traktowany jest jak pełnoprawny sequel, przez innych jako wartościowa, ale jednak ciekawostka. I bardzo podobne odczucia można mieć wobec untitled unmastered – zbioru nagrań, które nie zmieściły się na TPAB, ale nadal prezentują unikalną wizję Kendricka.
Ostatnia jak dotąd para w tym zestawieniu to Hail to the Thief oraz DAMN. Albumy, które zamiast poszukiwania zupełnie nowych dróg korzystają z doświadczeń zebranych wcześniej i z nich tworzą spójne całości. Nie mogą więc dorównać poprzednim szczytowym dokonaniom, ale nadal ciężko jest zakwestionować ich jakość.
Można mieć różne zdania na temat tego zestawienia. Ale aż chce się wierzyć w jej proroczy charakter. Bo zgodnie z tymi wytycznymi następne LP Kendricka będzie jego ekwiwalentem In Rainbows – albumu Radiohead, który w przystępnej formie zebrał wszystkie ich wizjonerskie pomysły, a swoim modelem wydawniczym zrewolucjonizował w długiej perspektywie cały rynek. Udostępnienie płyty w zamian za dowolną kwotę stało się podstawą działalności Bandcampa – serwisu, który w pewnym stopniu pomógł wielu niezależnym muzykom przetrwać krytyczny okres pandemicznych obostrzeń. Ciężko oczekiwać, że Lamar zrobi coś podobnego w kwestii dystrybucji. Ale chyba każdy jest ciekawy jak zabrzmią rapowe 15 Step lub Videotape.