Poznasz ludzi, którzy pracują nad BoJack Horseman, a na koniec narysujemy cię jako jednego z bohaterów! Na zawsze zostaniesz częścią serialu i twoje życie wreszcie nabierze sensu - obiecuje Raphael Bob-Waksberg, autor animowanego przeboju Netflixa. Drzwi do kariery w Hollywood staną otworem przed jedną z osób, które wesprą donacją poszkodowanych w kalifornijskich pożarach.
Przecież to jest jeszcze lepsze od wspólnego gotowania z Bryanem Cranstonem i Aaronem Paulem w kultowym kamperze z Breaking Bad. Po kolei: lecicie z osobą towarzyszącą do Los Angeles, śpicie w czterogwiazdkowym hotelu, poznajecie cały zespół pracujący nad serialem, dostajecie podpisane hoodie Todda i książkę BoJack Horseman: The Art Before the Horse z autografem, a przede wszystkim - zostajecie narysowani i trafiacie do jednego z odcinków. Niech ktoś zatrzyma tę galopadę!
Zasady są takie same jak w przypadku akcji z Breaking Bad. Pod tym adresem za pośrednictwem platformy Omaze dokonujecie wpłaty na rzecz fundacji The California Community Foundation’s Wildfire Relief Fund wspierającej osoby, które zostały poszkodowane w pożarach, które spustoszyły Kalifornię. Każda donacja (od 10 dolarów w górę) to los na loterii. Tegoroczny kataklizm pochłonął ponad sto ofiar i spowodował straty o wartości 4 miliardów dolarów, więc (parafrazując Janusza Wójcika): prezesie, tu już, k*rwa, nie ma co żartować, tu trzeba wpłacać!
Nawet gdyby ostatecznie nie udało wam się spotkać na planie z Princess Carolyn i Mr. Peanutbutterem, przynajmniej zrobicie coś dobrego dla świata. Także wyjątkowo nie powiemy wam: wstrzymajcie konie.