Po przymusowej przerwie kariera Kaza Bałagane na nowo nabiera właściwego rozpędu. Tym razem nieszablonowy warszawski raper zrobił na swoim profilu na Instagramie Q&A, z którego dowiedzieliśmy się paru ciekawych rzeczy.
Książe Nieporządek najlepiej wie, że raper musi robić ruchy. Były już naprawdę dobrze przyjęte single, czyli Chanson de Geste i Paparazzi. Były też (i będą za chwilę kolejne) koncerty w największych miastach Polski, że wystarczy wspomnieć ten w stołecznej Iskrze. Teraz przyszedł czas na to, co słuchacze lubią być może najbardziej, czyli sesję Q&A za pośrednictwem Insta.
Nie będziemy ukrywać – czekaliśmy na nią, bo zawsze jesteśmy ciekawi kreatywności fanów i soczystego real talku Kaza. I wiecie co? W ogóle się nie zawiedliśmy!
Zagadnień z różnych bajek było multum, ale nas rzecz jasna szczególnie zajarały te związane z szeroko rozumianym rapem. Jak się okazuje, Bałagane uznaje za najlepszego niemieckiego rapera Boneza MC, o którym wspomnieliśmy dosłownie parę dni temu przy okazji tracków do pobicia wyświetleniami przez Na szczycie GrubSona.
Zupełnie naturalnie pojawiło się oczywiście pytanie o współpracy z młodymi polskimi raperami, którzy jeszcze nie są wyhajpowani. Tu narrator ciemnej strony Warszawy wyłożył swoje street credo:

Można w ciemno zakładać, że newcomerami z odpowiednio silnym kregosłupem są zatem Berson, z którym zresztą Kazek nagrał niegdyś kawałek Biwak, no i DMN, the Diamond, kojarzony z Miami Hit Music. Prawdziwym – nomen omen – hitem była jednak odpowiedź dotycząca ewentualnego wystąpienia w filmie Patryka Vegi za pięćdziesiąt patyków (Musisz być niezle odklejony albo 50 tys dla Ciebie musza byc niebywałe wielkimi pieniędzmi, co tez moze niepokoic - pisownia oryginalna). Krótko i na temat, szacunkiem się płaci.
