Znów rozgorzały dyskusje, jaka jest wartość Pucharu Narodów Afryki rozgrywanego w środku sezonu, ale obecność na pokładzie Mohameda Salaha, Sadio Mane i Achrafa Hakimiego mówi o tym turnieju wszystko. Długo trwały przepychanki między klubami, federacjami a samymi piłkarzami. Młodzi skrzydłowi jak Marokańczyk Ez Abde czy Ghańczyk Felix Afena-Gyan postanowili, że dla ich kariery lepsze będzie pracowanie na status kolejno u Xaviego i Jose Mourinho. Sprawdzamy zatem, jakie kluby najbardziej mogą ucierpieć na imprezie rozgrywanej od 9 stycznia do 6 lutego. To jednak nie będzie opowieść o Al-Ahly Kair, Zamalek SC czy Espérance Tunis, tylko o tych ze szczytu piramidy, którzy mają najwięcej do stracenia.
Największe gwiazdy wrócą na europejskie puchary, ale zabraknie ich w styczniowym maratonie pucharowo-ligowym. A to też szczególnie ważny moment, kiedy można złapać rozpęd i dobrze wejść w nowy rok kalendarzowy. Ile to razy wspaniała jesień sypała się po niepewnym wejściu we wiosnę. 33. Puchar Narodów Afryki rozgrywany w Kamerunie pochłonął na miesiąc poważne nazwiska, a kluby walczące o tytuły muszą w tym czasie inaczej poskładać jedenastki i zastanowić się, jak zastąpić czołowe postaci.
Nawet jeśli mowa o 2-3 kolejkach ligowych oraz krajowych pucharach, ktoś może uznać to za moment przełomowy całego sezonu. Szansę dostają nowi zawodnicy, trenerom rodzą się nowe bóle głowy, a czasem po prostu nie są w stanie zastąpić największych gwiazd, na których opierała się większość taktyki. Gdy my będziemy zachwycać się kolorytem Pucharu Narodów Afryki, inni będą walczyć, aby przetrwać ten czas z jak najmniejszą liczbą strat. Pokazujemy, kto może zostać najbardziej poszkodowany afrykańskim miesiącem i kto posłał do Kamerunu najgłośniejsze nazwiska.
Neapol żyje odejściem legendy Lorenzo Insigne do Toronto, ale jego pożegnanie nie jest jedynym ładunkiem emocjonalnym, z jakim będzie musiał poradzić sobie Luciano Spalletti. Napoli będzie próbowało utrzymać się czołówki z przetrzebionym składem i wyjazdem dwóch kluczowych postaci: stopera Kalidou Koulibaly'ego oraz środkowego pomocnika André Zambo Anguissy. Senegalczyk i Kameruńczyk to filary neapolitańczyków. Straty byłyby jeszcze większe, gdyby na PNA wyjechał ich najlepszy strzelec Victor Osimhen.
„Praktycznie błagał mnie o ten wyjazd, ale musi to zrozumieć. Był bardzo rozczarowany. Musi wracać do zdrowia i dbać o kość policzkową” – tłumaczył selekcjoner Augustine Eguavoen. Osimhen to największa strata turnieju. Z Neapolu grać dla Algierii pojechał jeszcze Adam Ounas, strzelec dwóch goli w tym sezonie.
Chyba nikt nie odczuje tego miesiąca tak mocno jak Liverpool. Co prawda mistrzostwo wymknęło im się z rąk, ale nadal to absolutnie kluczowe postaci ekipy Jurgena Kloppa. Egipcjanin Mohamed Salah odpowiada za 23 gole i 9 asyst w tym sezonie, a Senegalczyk Sadio Mane za 10 bramek i asystę. To jak wyjęcie prawie całej formacji ofensywnej Liverpoolu.
Dla nich styczeń to zupełna zmiana okoliczności – na Wyspach Brytyjskich mogli się przyzwyczaić do krytyki i absurdalnych wyzwisk, ale Sadio Mane już przed turniejem usłyszał od magika z Beninu, że jeśli weźmie udział w mistrzostwach, umrze na atak serca. Atakujący The Reds odpowiedział: „Dorastałem w przekonaniu, że śmierć jest wyłącznie w rękach Allaha”.
To będzie kolorowy turniej. Weźmie w nim udział również Gwinejczyk Naby Keïta, który w środku będzie grał z Ilaixem Moribą z Lipska. Keïta i Sadio Mane zmierzą się w grupie B, gdzie mają jeszcze Zimbabwe oraz Malawi.
Plus taki, że paryżanie odjechali reszcie stawki w lidze francuskiej, ale mimo wszystko Mauricio Pochettino będzie musiał szyć wśród zawodników defensywnych. Sprowadzony latem Marokańczyk Achraf Hakimi to zawodnik nie do wyjęcia ze składu i tylko Kylian Mbappe gra częściej niż on. Senegalczyk Idrissa Gueye jest na tej liście na piątym miejscu, więc PSG przemebluje konkretnie jedenastkę. Nawet Abdou Diallo grywa częściej niż Nuno Mendes czy Juan Bernat. Nagle całej trójki zabraknie na miesiąc. Przy tak szerokiej kadrze akurat Paryżowi nie stanie się krzywda. Warto jednak zwrócić uwagę, jak silny może być Senegal z Diallo oraz Gueye.
Brendan Rodgers cierpi na stan kryzysowy i braki kadrowe, więc nie pomoże mu wyjazd kolejnych czterech graczy na PNA. Wilfred Ndidi to podpora środka pola, Daniel Amartey wartościowa postać defensywy, a Kelechi Iheanacho alternatywa w ataku.
Leicester traci dwóch podstawowych graczy i wartościowego zmiennika, a do tego jeszcze Senegalczyka Nampalysa Mendy'ego, lecz przez uraz pachwiny on nie był dla Rodgersa cennym nazwiskiem w tym sezonie. Nigeria z Iheanacho, Ndidim, a także Samuelem Chukwueze oraz Alexem Iwobim powinna być silna.
Kanonierzy są na fali i wskoczyli do pierwszej czwórki, więc każdy uszczerbek na pomyśle Mikela Artety może zaboleć. Tym bardziej, że w niektórych spotkaniach Thomas Partey wyglądał jak absolutnie topowy pomocnik świata. Najlepiej pokazał to wspaniałym występem z Manchesterem City. Oprócz Ghańczyka zabraknie również Nicolasa Pépé (Wybrzeże Kości Słoniowej), Pierre-Emericka Aubameyanga (Gabon) oraz Mohameda Elneny'ego (Egipt). Pod znakiem zapytania pozostaje wejście do gry tego drugiego, bo przechodzi koronawirusa. Selekcjoner Patrice Neveu potwierdził, że nie będzie dostępny na pierwsze spotkanie turnieju z Komorami. To efekt jego wyjścia na imprezę w Dubaju tuż przed startem PNA.
Rzadki przypadek, gdy jedna drużyna wysyła aż trzech piłkarzy na zgrupowanie reprezentacji. Sevilla traci na styczeń trzech Marokańczyków. I może to odczuć, bo na dzisiaj jest jedynym poważnym rywalem do mistrzostwa dla Realu Madryt, a kadrowo już oddycha rękawami. Julen Lopetegui szyje jak może. Na chwilę pozostanie bez bramkarza z największą liczbą czystych kont w 2021 roku, czyli Bono, a także straci alternatywy w ataku. O ile Munir El Hadadi nie jest podstawowym piłkarzem, tylko opcją rezerwową z przodu, tak na pozycji dziewiątki tworzy się problem. Andaluzyjczycy pozostaną wyłącznie z Rafą Mirem, gdy na PNA poleci Youssef En-Nesyri, najlepszy strzelec ery Lopeteguiego.
Mediolańczycy prowadzą w lidze włoskiej, poważnie myślą o scudetto, ale Stefano Pioli dostanie kłody rzucone pod nogi. Środek pola opiera się na Iworyjczyku Francku Kessiém, a obok Sandro Tonalego ważną rolę pełni również Algierczyk Ismaël Bennacer. „Wyjazdowa” dwójka była rewelacją poprzedniego sezonu. Milan będzie szył z Tonalim, Bakayoko i Brahimem Diazem, ale niewątpliwie Pioli traci sporo atutów w środkowej strefie. Trzecim nieobecnym będzie Senegalczyk Fodé Ballo-Touré, lecz on akurat przy Theo Hernandezie nie może myśleć o tak częstej grze. Zawsze jednak stanowił alternatywę dla kapitana mediolańczyków.
Nigdy nie jest łatwo, gdy tracisz dwóch środkowych obrońców. Co prawda u Gerardo Seoane zdecydowanie najwięcej gra Jonathan Tah i to na jego doświadczeniu opiera się środek defensywy, lecz niemiecki pucharowicz straci kilka rozwiązań z wyjazdem utalentowanego duetu stoperów. 22-letni Edmond Tapsoba pojedzie walczyć o sukcesy Burkina Faso, a 21-letni Odilon Kossounou bronić barw Wybrzeża Kości Słoniowej. Zwłaszcza tego drugiego należy liczyć jako podstawowego gracza w tym sezonie. Bayer pozostanie zdany na Taha i Ekwadorczyka Piero Hincapié.
Czterech graczy traci na najbliższe tygodnie Unai Emery. Żaden z nich nie jest nie do zastąpienia, ale to znacząco ogranicza konkurencję i możliwości wyboru. Senegalczyk Boulaye Dia to 5 goli i 5 asyst w tym sezonie, Algierczyk Aïssa Mandi dostawał ważne minuty na środku obrony, a zdrowy Nigeryjczyk Samuel Chukwueze to dynamit w nogach i niekonwencjonalne zagrania. Jest jeszcze Iworyjczyk Serge Aurier, który dołączył do Villarrealu w październiku i też zaczynał się przebijać do składu. Stracić cztery nazwiska będące w obiegu i w użytku to bolesna rzecz dla Hiszpanów.
Kiedy wyjeżdża strzelec 10 goli w Lidze Mistrzów i najbardziej bramkostrzelny zawodnik tych rozgrywek, trzeba układać grę zupełnie inaczej. Mowa o Sebastianie Hallerze, który przez miesiąc będzie zdobywał bramki dla Wybrzeża Kości Słoniowej. W tym sezonie ma już 22 trafienia i 6 asyst na liczniku. Andre Onana i tak był rezerwowym po zawieszeniu, poza tym odchodzi do Interu Mediolan, ale już 21-letni ghański pomocnik Mohammed Kudus mógłby się przydać, gdyby był zdrowy. On też jedzie wesprzeć Thomasa Parteya i Mubaraka Wakaso na PNA.
Chociaż zabrakło ich na tej liście, pokrzywdzeni mogą się czuć również trenerzy Watfordu, Crystal Palace, Stade Rennais czy Metz wysyłającego aż 7 graczy na turniej w Kamerunie.