Jest już pewne, że w 2019 roku z albumem Bandana powróci MadGibbs. Okazuje się jednak, że być może czeka nas jeszcze jeden wielki comeback. Kilka dni po tym, jak celebrowaliśmy piętnastą rocznicę premiery Madvillainy, MF DOOM ujawnił, że nagrał z Madlibem wystarczającą ilość materiału, by wypełnić kilka kolejnych wydawnictw.
Na dniach pojawi się u nas zniuansowany artykuł poświęcony fenomenowi Madvillain, ale prawdopodobnie już z teasera, który opublikowaliśmy w rocznicę wydania Madvillainy, dało się wyczytać, że do krążka MF DOOMa i Madliba z 2004 roku mamy w redakcji nabożny stosunek. Cóż, nie o każdym albumie napisalibyśmy takie słowa: Opus magnum hip-hopu undergroundowego [...] Ile jeszcze było tak mocnych duetów raper-producent: Guru i Premier? Eric B.i Rakim?
Nic dziwnego, że po lekturze wywiadu, którego MF DOOM udzielił dziennikarzowi Spin, panuje u nas od rana wielkie poruszenie. - Od tamtego czasu nagraliśmy dużo więcej rzeczy. Wiele z nich moglibyśmy wydać jako całe albumy. Czekam tylko na odpowiedni moment - zapowiedział raper w rozmowie poświęconej rocznicy Madvillainy. W dalszej części ujawnił, że nowych nagrań starczyłoby na trzy lub cztery krążki! Cały wywiad znajdziecie tutaj. Naprawdę warto.
Swoją droga, nie byłby to pierwszy w historii powrót po tak długiej przerwie. Piętnaście lat czekali również fani Guns N' Roses na Chinese Democracy. Nie mamy jednak wątpliwości, że Madvillain mieliby do zaoferowania fanom znacznie więcej niż podstarzały Axl Rose z kolegami.
W kontekście potencjalnego comebacku MF DOOMa i Madliba pozostajemy w sferze zapowiedzi i spekulacji, a tymczasem lada moment światło dzienne powinna ujrzeć Bandana, pierwsza płyta Freddiego Gibbsa i Otisa od 2014 roku. Mając w pamięci Piñatę, perspektywa tej premiery również przyspiesza nam pracę serca!