To będzie najgłośniejsza popkulturowa adaptacja od czasu… Barbie. Firma produkcyjna LuckyChap (m.in. właśnie Barbie, ale też Saltburn) zabiera się za Simsy.
Jak donosi The Hollywood Reporter – zaczynają się przygotowania do filmu na podstawie The Sims. Co może mieć sens, zważywszy na ogromną popularność tej serii gier, ale też kasowy sukces choćby Super Mario Bros. Film.
Film The Sims: pierwsze szczegóły
Co wiadomo na ten moment? W sumie – niewiele. Za produkcją stoi LuckyChap, czyli właśnie Margot Robbie oraz jej mąż – Tom Ackerly, Josey McNamara i Sophia Kerr. Ekipa, która całkiem nieźle obłowiła się na Barbie (1.5 miliarda dolarów na całym świecie), bierze więc na tapet kolejny fenomen ze świata rozrywki.
Potencjalny blockbuster wyreżyseruje Kate Herron odpowiedzialna wcześniej za film Loki. Napisze też scenariusz – wraz z Briony Redman.
Simsy: ćwierć wieku kultowej gry
The Sims to tytuł, który powstał na początku lat dwutysięcznych i niemal z miejsca zawładnął masową wyobraźnią.
W zasadzie miłośników „Simsów” można podzielić na dwie grupy: tych, którzy tworzą postać, urządzają jej dom, a po tym wyłączają grę oraz na tych, dla których wykreowanie Sima to tylko początek zwariowanej historii. I tylko ci należący do drugiej grupy od razu zrozumieją takie hasła, jak drabinka do basenu, mody i Mroczny Kosiarz – pisaliśmy, wybierając najdziwniejsze akcje z gry na jej 20-lecie. Kultowy symulator wychował niejedno pokolenie gamerów i pozostaje najlepiej sprzedającą się produkcją w historii. Na popularność i atrakcyjność gry składa się wiele czynników, jednak tym, co bez wątpienia wyróżnia „Simsy” od innych jest mnogość możliwości. Gracze nie muszą osiągnąć żadnego konkretnego celu, a dzięki licznym narzędziom mogą w nieskończoność odkrywać nowe urozmaicenia.
Nie jest żadną tajemnicą, że Electronic Arts pracuje nad The Sims 5; dochodzi do tego teraz pełnometrażowy film aktorski... Zbliża się naprawdę wspaniały czas dla miłośników tego uniwersum!
Zobacz także:
The Sims to naprawdę pokręcona gra - to są najdziwniejsze akcje z symulacji
Widzieliśmy już Barbie! Błąd w Matriksie (RECENZJA)
Ekranizacje kultowych gier z dzieciństwa (i nie tylko), na które wyjątkowo czekamy