Wieloletnia korespondentka polskich mediów w Rosji, Krystyna Kurczab-Redlich, odwiedziła newonce.radio, by porozmawiać z Agnieszką Szydłowską o aktualnej sytuacji na wschodzie i wznowieniu książki Wowa, Wołodia, Władimir. Tajemnice Rosji Putina.
Niewiele jest w polskich mediach dziennikarzy i dziennikarek, którzy lepiej od niej orientują się w aktualnej sytuacji w Rosji. Kurczab-Redlich mieszkała tam przez kilkanaście lat, pisała książki i kręciła filmy dokumentalne. Była na wojnie w Czeczenii, gdzie ocierała się o śmierć, przebywając w schronach podczas ostrzału. Jest autorką trzech książek: Pandrioszka (opowiadającej o przemianach społecznych i obyczajowych Rosji lat 90.), Głową o mur Kremla (dokumentującej wydarzenia w Rosji od końca lat 80. do połowy lat 00.) oraz biografii Władimira Putina: Wowa, Wołodia, Władimir. Tajemnice Rosji Putina.
W związku z dodrukiem nakładu tej ostatniej Kurczab-Redlich pojawiła się w audycji Tygodnik Agnieszki Szydłowskiej. Całą rozmowę odsłuchacie w podcaście, poniżej publikujemy jej najciekawsze fragmenty.
O tym, jak żyło się w Rosji przed erą Putina
Zanim Władimir Putin został prezydentem, Rosją rządził Borys Jelcyn. Za czasów jego prezydentury kraj borykał się jednak ze sporymi problemami gospodarczymi, które były następstwem upadku Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich i zmian ustrojowych. I choć w latach 90. Rosja była w pełni demokratycznym krajem, to... wielu jej mieszkańcom żyło się gorzej niż za Putina. Dlaczego?
Kiedy przyjechałam do Rosji po raz pierwszy, to był rok 1987, czułam się jak wystrzelona na Marsa. A przecież Polska też była wtedy krajem komunistycznym. Tyle że my naprawdę nie mamy pojęcia o komunizmie. Znalazłam się w krajobrazie szarych domów, szarych alei, szarych ludzi, bez uśmiechu, ubranych na szaro. Sklepy śmierdziały tak, że nie można było wejść. Nigdy bym nie uwierzyła, że może istnieć tak absolutne milczenie w ważnych sprawach, powodowane strachem - mówi Kurczab-Redlich.
Już w latach 90. rozmawiałam z pewną kobietą. Powiedziała mi: jesteś cudzoziemką, a ja mam wciąż węzeł w gardle, który nie pozwala mi z tobą rozmawiać. Potworny strach, o którym my nigdy nie mieliśmy pojęcia.
Nagle pojawił się Władimir Putin. Jeszcze pod koniec lat 90. wielu w ogóle go nie kojarzyło. Tymczasem polityk błyskawicznie przekonał do siebie mieszkańców i – zwłaszcza – mieszkanki Rosji.
Putin rozkochał w sobie Rosjan. Tam jest mniej mężczyzn, oni byli wybijani w kolejnych bezsensownych wojnach, na przykład w Afganistanie – 15 tysięcy zmarłych. I kiedy pojawia się wysportowany, wspaniały polityk, który nie pije, a przecież w Rosji szalał straszliwy alkoholizm, to kobiety głosują na niego w ciemno. Musimy to zrozumieć, nie możemy ich osądzać.
Władimir Putin przejął obowiązki prezydenta po odchodzącym w ostatni dzień 1999 roku Borysie Jelcynie. Po czym wygrał wybory prezydenckie w marcu 2000 roku, uzyskując aż 53% głosów.
Przez nim prezydentem był stary, schorowany, nadużywający alkoholu Borys Jelcyn. Większość Rosjan dużo bardziej odczuła biedę, która przyszła z czasami Jelcyna, niż demokrację, którą im oferował. A bieda musiała przyjść, bo przejął Rosję po Związku Radzieckim z pustym budżetem. Kraj przechodził transformację gospodarczą, ze scentralizowanej na rynkową. Jelcyn z trudem dawał sobie z tym radę. Ale pierwszy okres jego rządów to zdecydowanie demokratyczne rządy. Wolno było mówić wszystko. I wtedy naród zaczął krzyczeć, protestować.
O Czeczenii
Wątki czeczeńskie stanowią sporą część książkowej biografii Władimira Putina. Jej autorka była tam podczas wojny, doskonale zna uczucie paraliżującego strachu, jaki czuli Czeczeni. Jak to się stało, że doszło do tych walk?
Powiązanie Putina z Czeczenią jest bardzo proste - mówi Kurczab-Redlich. On wykombinował, w jaki sposób i do kogo można wzbudzić nienawiść w Rosjanach. Dyktatorzy nie dochodzą inaczej do władzy. Konieczny był wróg. Ten czeczeński był wrogiem uśpionym, ale bardzo bolącym Rosjan, bo wojnę, którą wypowiedział im Jelcyn, Rosjanie przegrali. Podpisanie pokoju z Czeczenami było jak zbrodnia narodowa. Putin to wykorzystał i doprowadził do następnej wojny przez manipulacje wewnątrz Czeczenii, ktore polegały na tym, żeby skłócić ze sobą dwie główne postaci: postać pozytywną, wybranego przez Czeczenów pierwszego prezydenta Maschadowa, który pragnął pokoju z Moskwą, oraz komendanta Basajewa, który nie chciał pokoju, tylko stworzyć z Czeczenii państwo islamskie, od czego Maschadow się odcinął. Zaczęły się intrygi, które były Putinowi na rękę. Dzięki nim nastąpił atak na Dagestan, który był republiką Federacji Rosyjskiej. A Rosja musiała się obronić.
O tym, jak Rosjanie postrzegają Zachód
Z perspektywy Polski bardzo trudno jest zrozumieć niechęć Rosjan do kultury Zachodu. Tymczasem Krystyna Kurczab-Redlich wyjaśnia wszystko w rozmowie z Agnieszką Szydłowską:
Lata temu otworzono granice dla Rosjan? Chwileczkę, przez te granice trzeba też chcieć przejechać. Poznałam kiedyś oficera, który nie kwapił się do wyjazdu za granicę, bo nie chciał wiedzieć, jak tam jest. Tylko 30% Rosjan ma paszporty, z czego 10% gdziekolwiek wyjeżdża. Dla ludzi, którzy wyrośli w atmosferze wielkiego Związku Radzieckiego, widoczna jest potrzeba uczucia imperialnej wielkości. Pamiętam taką rozmowę, jest rok 1993, rozmawiam z facetem z Pietropawłowska. Pytam się go czy nie chciałby żyć w bogatej Szwajcarii? A on odpowiada: „taki maleńki kraj?”. Z takimi kategoriami się tam spotkałam. Inna moja rosyjska znajoma pytała mnie: „po co ty do tej Czeczenii jeździsz?”. „Po prawdę – odpowiedziałam. „Włącz telewizor, tam masz prawdę!”
Sprawdźcie także inne teksty i podcasty opowiadające o wojnie w Ukrainie. Wśród nich m.in. materiał Lecha Podhalicza o Mychajło Fedorowie, najmłodszym z ukraińskich ministrów i bodaj najważniejszej postaci cyberwojny Rosja-Ukraina, tekst Rafała Krause, w którym przybliżamy abstrakcyjną dla nas codzienność rosyjskich oligarchów czy artykuł Marka Falla o deepfake'ach używanych w dezinformacji.
Komentarze 0