I o ile tej pierwszej wiadomości się spodziewaliśmy, o tyle ta druga jest bardzo przyjemnym zaskoczeniem.
Działa od 2006 roku. Przez pierwsze cztery edycje na mysłowickim kąpielisku Słupna, a od 2010 roku - niezmiennie - w Dolinie Trzech Stawów w Katowicach. W tym roku OFF Festival miał odbyć się już po raz 15., a zestaw headlinerów był, jak przystało na, powiedzmy, półokrągłą rocznicę, świetny: Caribou, Mac DeMarco, Iggy Pop. Niestety nic z tego. Podobnie, jak cała reszta polskich i europejskich festiwali, które miały odbyć się tego lata, OFF Festival został odwołany. To będą smutne wakacje.
Trzymamy kciuki za organizatorów imprezy, by wszystko się udało i OFF powrócił jeszcze mocniejszy za rok, zwłaszcza że jesteśmy patronem medialnym katowickiej imprezy, którą od zawsze dowodzi Artur Rojek. To ważna informacja także dla fanów rapu, bo OFF od lat, konsekwentnie, stawiał na nasz ulubiony gatunek w line-upie, sięgając odważnie po co bardziej progresywnych przedstawicieli. Tam swój pierwszy i jak dotąd jedyny polski koncert dali Run The Jewels, tylko na OFF-ie zobaczyliśmy też MF Dooma. Co będziemy się powtarzać, skoro o najlepszych rapowych gigach na OFF-ie pisaliśmy tutaj.
Trzy ważne sprawy. Pierwsza - wszyscy, którzy kupili bilety na tegoroczną edycję, mogą wykorzystać je na przyszłoroczną. Druga - w 2021 bawimy się w dniach 6-8 sierpnia, a od 10 sierpnia 2020 roku można kupować karnety na cały festiwal. I trzecia - jutro poznamy pierwszą gwiazdę OFF-a 2021. Rok temu bawiliśmy się świetnie na slowthaiu, więc może on - albo jakiś inny raper?
Czyli OFF za rok, za to solowa płyta Artura Rojka Kundel już od blisko dwóch miesięcy do kupienia i odsłuchania (tu przeczytacie nasz świeży wywiad z Rojkiem o kulisach powstania Kundla), a teraz okazało się, że na Spotify trafiły dwie słynne płyty Myslovitz, Z rozmyślań przy śniadaniu (1997) i Miłość w czasach popkultury (1999). Co prawda Rojek już od blisko dekady nie jest członkiem zespołu, ale to albumy nagrane jeszcze za jego czasów. Długość dźwięku samotności, Chłopcy, To nie był film, Zwykły dzień czy My - kto nie zna tych numerów? To teraz posłuchamy ich sobie na Spotify. I czekamy, aż na platformę trafią dwa brakujące wydawnictwa Myslovitz, Sun Machine (1996) oraz Korova Milky Bar (2002).
fot. Karol Grygoruk, Michał Murawski