Ale tym razem - zabójcy na zlecenie. Uwaga, scenariusz ma napisać Andrew Kevin Walker, twórca Siedem!
Film The Killer powstanie na bazie francuskiej powieści graficznej. Główny bohater, tytułowy zabójca, żyje w świecie, w którym zatarła się granica pomiędzy dobrem a złem. On sam ma powoli zatracać się w meandrach własnej podświadomości. Brzmi jak cross thrillera i kina psychologicznego - i właśnie taki ma być ten film. Ale z nutką kryminału noir.
Fincher w świecie morderców czuje się jak na rodzinnej herbatce, skoro opowiadał o nich m.in. we wspomnianych Siedem, Zodiaku, Dziewczynie z tatuażem, ale i serialowym Mindhunterze. Nie znamy daty premiery filmu, wiemy za to o jeszcze jednym - poza Fincherem i Walkerem - nazwisku; główną rolę negocjuje Michael Fassbender.
Pod koniec ubiegłego roku David Fincher podpisał z Netfliksem czteroletni kontrakt na wyłączność. I także wtedy na platformę trafił jego Mank - długo wyczekiwana historia życia Hermana Mankiewicza, scenarzysty Obywatela Kane'a. Ale chociaż Mank jest wymieniany jako jeden z głównych kandydatów do tegorocznych Oscarów, publika przyjęła go z mieszanymi uczuciami. My też, o czym pisaliśmy w naszej recenzji. Oby kolejna produkcja polaryzowała już tylko tak, jak robiło to Siedem: część widzów krytykowała go za zbyt brutalne sceny, ale generalnie wszyscy byli zachwyceni.