W połowie pierwszej dekady nowego milenium Smarki w tytule swojego wydawnictwa odnosił się do mody na EP-kę. W tym momencie mamy natomiast do czynienia z kolejną falą mody na blendy. Northboii sięga po palmę pierwszeństwa w dziedzinie przeróbek, którą przed nim dzierżyli choćby 2sty czy SzUsty.
Kultura mash-upu stanowi superwitalną emanację filozofii inżyniera Mamonia z Rejsu, któremu najbardziej podobały się melodie, słyszane przez niego już wcześniej. W nieszablonowych połączeniach utworów odbicie znajdowała też wolna amerykanka, wywołana na polu praw autorskich i własności intelektualnej przez powszechny dostęp do sieci. Właśnie temu zjawisku poświęcony był dokument RiP: A Remix Manifesto. Czy ktoś pamięta jeszcze Gregga Gillisa, jednego z bohaterów filmu? Dzięki twórcy znanemu jako Girl Talk cały świat poznał cenę frajdy, jaką niesie za sobą miksowanie szlagierów. Na płycie Night Ripper wymieszał ponad trzysta sampli, których wyczyszczenie kosztowałoby... 45 milionów dolarów.
Sam opener materiału został złożony z kilkunastu fragmentów od m.in. Ciary, NSYNC, Ludacrisa, Faboulusa, The Verve, Oasis i Eminema, co stawia Gillisa niejako w roli Michała Anioła mash-upu. Ale tu nie trzeba wcale pieczołowitości tybetańskiego mnicha, sypiącego mandalę. Kluczową rolę odgrywają wyobraźnia i poczucie humoru. Przekonywał o tym ostatnio Młody Klakson, łącząc Young Leosię z Chief Keefem albo Dwutakt z Chemią Nowej Ery.
- Moje remixy dzielą się na takie, do których mam już jakiś podkład albo sam robię do nich bit. W najlepszym przypadku jest tak, że siadam na przykład do Reapera i jeżeli mam już gotowy podkład, to jest kwestia 30 minut. Tak było na przykład z Alberto, po prostu stwierdziłem: Ale by to dobrze brzmiało z Chemią Nowej Ery, znalazłem podkład, zapętliłem, podłożyłem, trochę tam trzeba było spowolnić tego kochanego Alberto i było gotowe. To nie jest dużo roboty - kwestia a capelli, której wydobywanie też jest takim moim małym sekretem, bo to jest już magia Młodego Klaksona - mówił nam Marcin pod koniec lutego.
Podobnie wygląda sytuacja Northboiia, choć z nim akurat nie udało nam się pogadać. - Cześć! Niestety z zasady nie przyjmuję żadnych tego typu propozycji, wybacz. Bardzo dziękuję. Doceniam zainteresowanie - odpisał grzecznie, zapytany o możliwość rozmowy. Prawdopodobnie otrzymuje ostatnio mnóstwo takich zapytań, bo też jego ksywa od miesięcy jest odmieniana przez wszystkie przypadki. Peak nastąpił w momencie, gdy pożenił ze sobą Belmondo i Quebonafide, tworząc z nich duet Belmonafide w rzeczywistości magicznej.
Działalność Northboiia to coś więcej niż tylko pusty żart czy puszczenie oka do środowiska. Kolejne publikacje wskazują na to, że jego spektrum tematyczne wykracza daleko poza hip-hop. Świadczą o tym także wersy Sebola, z którym w czerwcu wyda płytę. Twoja Ariel jest Black, a moja jest Pink? Młody Sebol to King jak King Krule? Tu nie ma przypadku.
Northboii w kilku blendach? Oto nasz szybki przegląd: