Słodki smak Sukcesiliany? Polscy raperzy odkryli żyłę złota w gastronomii

Zobacz również:Inne seriale możecie zostawić, ale oglądajcie „The Bear”!
Szama

Tylko na przestrzeni ostatnich kilkunastu miesięcy Mata został pierwszym polskim wykonawcą z własnym zestawem w Maku, a Kizo najpierw rzucił Kizzersy na półki Biedronki, żeby następnie zapełnić Sukcesilianą zamrażarki Żabki. Czy znaleźliśmy się w tym punkcie historii, gdy szama jest piątym elementem hip-hopu?

Zaraz będzie awantura, że to nie jest sami-wiecie-co, ale też trudno przemilczeć szaleństwo na punkcie lodów Ekipy, o którego skali najlepiej świadczy fakt, że firma Koral szybko musiała podkręcić produkcję do miliona dziennie. I bez Friza widać jednak jak na dłoni, że raperzy – w poszukiwaniu nowych źródeł monetyzacji albo dla hecy – zabrali się za szamę.

1
„Wczoraj jadłem frytki z keczupem, jutro zjem frytki z Travisem”

Niemal dokładnie dwa lata temu we współpracę z Makiem wszedł La Flame, a jego zestaw – kanapka z serem, bekonem i sałatą, frytki z sosem BBQ plus Sprite – bił za oceanem rekordy popularności. Kilka miesięcy później na podobny ruch zdecydował się J Balvin (Big Mac bez ogórka, frytki z keczupem i McFlurry Oreo). U nas jako pierwszy taką ofertę od sieci fast food otrzymał Mata, co wywołało nie tylko olbrzymie zainteresowanie, ale również kontrowersje. Młody Matczak odniósł się do nich w utworze MC, gdzie zdradził, że następny w kolejce do collabu był Sobel.

2
„Nie ma głodu, zaraz wjedzie pizza”

Kizo zatańczył niedawno Ostatni taniec, co – pomimo peaku popularności 26-latka – mieści się w głowie, skoro on właściwie w tym momencie jest już spożywczym potentatem. Zaczęło się od batonów Kizzersów, które zaraz po premierze były świętym graalem Biedry, a właśnie pojawił się nowy smak. Następna była pizza Sukcesiliana; ostatnio także w wersji double hot pepperoni. No i jeszcze napój kawowy w puszce – Smaczna kawusia, którego cena wzburzyła część fanów rapera. Doczekali się nawet odpowiedzi z jego strony. Dla ludzi, którzy piszą do mnie w obraźliwy sposób, że 6,99 to szaleństwo. Mam dobrą radę – zróbcie coś ze swoim życiem, by podnieść jego standard, bo jest to bardziej niż przykre.

3
„Zimna matcha latte, robię yogę, leci gangsta rap”

Zimna matcha latte, robię yogę, leci gangsta rap... Wyraz fascynacji smakami Azji – na fali egzotycznych wojaży – Quebonafide dał już w 2019 roku, gdy otwierał Mr. OH; połączenie azjatyckiej restauracji z late-night streetfoodem oraz cyberpunkowym klubem. Na tym się jednak nie zatrzymał i tak powstała herbaciarnia Miss Ti z bubble tea. W kolejnym kroku wprowadził do szerokiej sprzedaży napoje herbaciane, masło orzechowe, a ostatnio lody pod tym właśnie szyldem. W sumie – skoro zakończył karierę wraz z trasą Psycho Relations, a następnie wcisnął Ctrl+Alt+Del, żeby zacząć grę od nowa i znowu jest freestylowcem-amatorem, nie powinno brakować mu czasu na budowanie spożywczego imperium.

4
„Przyszedł na świat za komuny w Szczecinie”

Akurat o wymienionych wcześniej przedsięwzięciach było najgłośniej, co nie znaczy, że nie brakowało mniejszych; pewnie nawet bardziej ekscentrycznych. Wedle klasycznej, hiphopowej zasady nie mówię szeptem, gdy mówię skąd jestem – Wini zaczął na przykład handlować... paprykarzem szczecińskim. Zostawiając na boku umerchowienie kultowego produktu przez szefa reaktywowanego sto procent – doskonała jest sama historia, jak wymyślono tę konserwę. Bo czy wiedzieliście, że szukano po prostu pomysłu na to, co zrobić z rybnymi odpadkami i ktoś podsunął na takie dictum przepis, który zachwycił polskich technologów podczas podróży do Afryki Zachodniej w latach 60.?

5
„Pyszny robię kompot”

Na równie nietypowy pomysł wpadł Paluch, który do tegorocznego albumu dorzucał w pakiecie... kompot wiśniowy. Czy może raczej kopmot? Dobra – literówki zdarzają się najlepszym, więc darujemy sobie wbijanie szpileczek. Zwłaszcza, że przecież dość wholesome był ten ruch ze strony szefa BOR-u, choć bazował na banalnej dwuznaczności. Nie mieliśmy okazji spróbować, ale podobno potrafił wykrzywić mordę, dlatego raczej trzeba ten kompocik sparować z kotlecikiem i ziemniaczkami, zamiast pić saute.

6
„Ogarniamy się raz-dwa, szybka kawa i na miasto”

Przywołany fragment pochodzi akurat z poprzedniego Emasa – Zapomniałem podlać kwiaty, ale nasz niedawny gość – w związku z premierą kolejnego materiału – rzuca teraz wyzwanie Kizownikowi, jeśli chodzi o smaczną kawusię. I jest w tej rywalizacji rapowych baristów murowanym faworytem, ponieważ nie pier*oli się w napój kawowy, tylko dorzuca do edycji deluxe albumu Tutto Passa – kawę wyprodukowaną we współpracy z palarnią Caffe Grano oraz filiżankę. Czyli można od razu zrobić cosplay na podstawie klasycznego utworu Michała Wiśniewskiego.

7
„I może też ugości was Casa di Tuzza”

Pomniejszych akcji typu guma do żucia jako dodatek do wypasionego wydania OIO nie brakowało, ale skończymy mocnym akcentem.

Kiedy zaczęliśmy myśleć o wspólnym projekcie, rozkminialiśmy że życie i klimat, które zobaczyliśmy we Włoszech są czymś, co pasuje nam do przekazania treści. To było na długo zanim nakręciliśmy klip do „Włoskiej roboty”. Włochy są narzędziem. Nie nawijamy o nie wiadomo jak odkrywczych sprawach, ale ubraliśmy to w oryginalną formę. Z tym jest jak z włoską kuchnią, o której często wspominamy chodzi o smaczki i detale – mówił Ricci na łamach newonce.paper po premierze Fino alla fine. Maski ośmiornicy Tuzzy sięgnęły więc nie tylko fonografii, ale także kuchni. Jesienią 2020 roku duet otworzył lokal Casa di Tuzza, gdzie z neapolitańskiego pieca dają wyróżniającą się pizzę w stolicy. Można więc – zupełnie bez złośliwości – postawić potanie: czy robią lepszy rap, czy lepsze placki?

Cześć! Daj znaka, co sądzisz o tym artykule!

Staramy się tworzyć coraz lepsze treści. Twoja opinia będzie dla nas bardzo pomocna.

Podziel się lub zapisz
Senior editor w newonce.net. Jest związany z redakcją od 2015 roku i będzie stał na jej straży do samego końca – swojego lub jej. Na antenie newonce.radio usłyszycie go w autorskiej audycji „The Fall”, ale też w "Bolesnych Porankach". Ma na koncie publikacje w m.in. „Machinie”, „Dzienniku”, „K Magu”,„Exklusivie” i na Onecie.
Komentarze 0