5 najlepszych rapowych beefów, o których mogliście zapomnieć

2803-ART.jpg

Eminem odpowiadający na zaczepki Machine Gun Kelly’ego? Drake wyjaśniający Meek Milla?

O tym, że kultura beefów nie umarła, przekonaliśmy się na polskiej scenie na początku za sprawą pojedynku Vkiego z Wnykiem, a potem Maciasa ze Szpakiem. Jednak nie tylko u nas raperzy kultywują tę tradycję – na zagranicznym rynku też nie ma nudy. Tylko w ostatnich dniach Kendrick Lamar zaczepił J.Cole’a i Drake’a, a Bugzy Malone zdissował Stormzy'ego. Tak, to dobra okazja do przypomnienia kilku ciekawych beefów z przeszłości.

Eminem vs Machine Gun Kelly

Wszystko zaczęło się w 2012 roku na Twitterze, gdzie Machine Gun Kelly wrzucił wpis o wtedy jeszcze niepełnoletniej córce Eminema: ok so i just saw a picture of Eminem’s daughter… and i have to say, she is hot as fuck, in the most disrespectful way possible cus Em is king. 21-letni wówczas Colson chyba nie przemyślał za bardzo swoich słów, skoro potem sam twierdził, że to właśnie przez nie radiostacje unikały jego piosenek i trudniej było mu się wybić. Irytację przelał w gościnnej zwrotce do No Reason Tech N9ne’a, gdzie zaczepił Eminema: I pop cherries and pop stars, you popsicles is not hard. Popped in on the top charts out the cop car. To remind y’all you just rap. You’re not God. And I don’t care who got bars.

A jak się zaczepia Eminema, to jak w tym przysłowiu: kto sieje wiatr, ten zbiera burzę. Powyższe wersy zapoczątkowały regularną rapową wojnę. Kilka miesięcy później Eminem otwarcie odbił piłeczkę w kawałku Not Alike: But next time you don’t gotta use Tech N9ne if you wanna come at me with a sub-machine gun. And I’m talking to you but you already know who the fuck you are, Kelly. I don’t use sublims and sure as fuck don’t sneak diss. But keep commenting on my daughter Hailie. I keep on telling motherfuckers, but just in case you forgot. To zmotywowało Machine Gun Kelly’ego do nagrania dissu Rap Devil, na który Eminem odpowiedział utworem Killshot.

W następnych miesiącach powstało kilka teorii spiskowych, czy ten beef nie był przypadkiem zaplanowaną akcją marketingową, która zgrała się z premierą ich albumów (Kamikaze Eminema i Binge MGK). W końcu obaj podpisali kontrakty z tą samą wytwórnią, mieli też jednego producenta. Jednak w 2020 roku Slim rozwiał ich wątpliwości, kolejny raz atakując rywala na płycie Music to Be Murdered By: When they ask me is the war finished with MGK? Of course it is. I cleansed him of his mortal sins, I’m God and the Lord forgives even the devil worshippers. I’m moving on but you know your scruples are gone when you’re born with Lucifer’s horns.

Warto dorzucić, że przy okazji potyczki z Eminemem MGK zaatakował również G-Eazy’ego, którego wyśmiał w radiowym freestyle’u. Beef skończył się jednak na jednym dissie G-Eazy’ego Bad Boy, na który Kelly postanowił nie odpowiadać.

Drake vs Meek Mill

Kolejny beef, którego genezy doszukamy się na Twitterze. Stop comparing drake to me too… He don’t write his own raps – napisał w 2015 roku Meek Mill, twierdząc, że Drake ma ghostwritera. Dodał też, że gdyby jego ekipa zorientowała się wcześniej, to nigdy by z nim nie współpracował.

Panowie przez pewien czas zaczepiali się w sieci, aż pewnego dnia Drake stwierdził, że nie chce dłużej czekać na diss oponenta i zaatakuje go pierwszy. Track Back To Back stał się szybko viralem, nie tylko podbijając sieć, ale zyskując ogólne uznanie na światowej scenie. Wystarczy powiedzieć, że jako pierwszy diss w historii rapu dostał nominację do nagrody Grammy. To zmusiło Meek Milla do odpowiedzi, jednak jego Wanna Know na tle jego rywala wypadło blado. I to do tego stopnia, że Drake ostatecznie nawet nie wypuścił drugiego dissu, mimo że go nagrał i nawet przedstawił na jednym z koncertów.

Przez kolejne lata raperzy dalej wbijali w siebie szpileczki, aż w końcu udało im się dogadać. W 2019 roku Drake uroczyście ogłosił zakopanie topora wojennego, zapraszając Meek Milla na scenę podczas koncertu w Bostonie. Dziś podobno mają ze sobą bardzo bliski kontakt, a do przeszłości nabrali zdrowego dystansu. Podczas występu w radiu Hot 97 Meek freestylował do bitu z… Back To Back.

Nicki Minaj vs Megan Thee Stallion

Nicki podobno dojrzała, a świadectwem jej dojrzałości jest ostatnia płyta Pink Friday 2, dużo bardziej popowa i mniej kontrowersyjna niż poprzednie krążki. Jednak nawet teraz nie unika konfliktów. Plotki mówią, że to właśnie ona zablokowała premierę Vultures, nie zgadzając się na publikację starego utworu z Kanye New Body.

Wcześniej raperka zaczepiała też m.in. Lil Kim, Iggy Azealie czy Cardi B, z którą prawie się pobiła na Fashion Weeku w Nowym Jorku. Jednak od strony stricte rapowej dużo ciekawiej prezentuje się jej wojenka z Megan Thee Stallion, który przerodziła się w prawdziwy beef.

Co ciekawe, artystki przez dłuższy czas się przyjaźniły, w 2019 roku nagrały nawet wspólnie Hot Girl Summer, ale potem coś je poróżniło. Co dokładnie? To tłumaczyła w wywiadzie dla Queen Radio Nicki: Wyobraź sobie, że publikujesz zdjęcia, na których widać, że jesteś w ciąży, a ta osoba nawet ci nie pogratuluje. Dodała, że Megan zachęcała ją do picia alkoholu, choć wiedziała, że Nicki jest w ciąży. Aha, sugerowała też, by Minaj dokonała aborcji.

Na odpowiedź oponentki nie musiała długo czekać. W singlu HISS Megan Thee Stallion zaatakowała nie tylko Nicki, ale też jej partnera, Kennetha Petty'ego, który w przeszłości został skazany za usiłowanie gwałtu na 16-latce (sam miał wtedy 17 lat). Diss ten wbił na sam szczyt listy Billboard Hot 100, co nie pozostawiło Nicki wielu możliwości musiała odpowiedzieć. Zrobiła to w kawałku Big Foot, który jednak nie został aż tak dobrze przyjęty jak HISS.

Joyner Lucas vs Logic

Tym razem nie Twitter, a zazdrość odegrała kluczową rolę w beefie. Myślę, że byłem zazdrosny. Czułem, że miejsce, w którym wtedy był, jest miejscem, w którym sam chciałem być – mówił po latach Joyner Lucas, przyznając, że gdy przemyślał sprawę, to zadzwonił do Logica z przeprosinami. Miał za co przepraszać, w końcu śmiał się z jego rozwodu i zaczepiał w social mediach jego byłą żonę.

Ale od początku. Pierwsze strzały usłyszeliśmy w maju 2017 roku, kiedy Lucas remixował track Future’a Mask Off. Nawinął w nim: And don’t you compare me to Logic (never), Go listen to Sriracha. Yeah that’a Amanda to Ronda. And that’s a Benz to a Honda. Yeah, that’s a dance with the devil. And ain’t dancing behind ya.

I choć Logic nie miał zamiaru odpowiadać, to Lucasowi nie przeszkadzało we wbijaniu kolejnych szpileczek. Gdy wyszedł popularny singiel Logica 1-800-273-8255, Joyner oskarżył go o plagiat. Zauważyłem, że kiedy ja wypuściłem album pod tytułem 508-507-2280, on też dał numer telefonu do tytułu – mówił w rozmowie z Billboardem. Jestem na niego zły. Myślę, że poszedł na łatwiznę.

To nadal nie poruszyło wyraźnie jego rywala, jednak ten w końcu postanowił odpowiedzieć, decydując się na seak-diss w kawałku Yuck: Cats beef with Logic, yeah, they praying I respond. If I ever did, I dead you in this game with no re-spawn. The feelings of self-hatred that you want project on me. Bet if I never picked up the mic then we might be homies. But you jealous, you look at my life and you feel envy. Constantly comparing yourself to me and feel empty.

To zachęciło Lucasa do kolejnych ataków (m.in. w singlu Look Alive czy na Instagramie, gdzie wyśmiał jego rozwód), ale był to już konflikt wyłącznie jednostronny. W końcu po latach Joyner Lucas się zreflektował i go przeprosił Logica, a cały konflikt przeszedł do historii.

Wiley vs Stormzy

O tym beefie w Polsce nie mówiło się zbyt dużo, bo nie wyszedł poza scenę brytyjską, jednak mimo tego warto o nim przypomnieć. Po jednej stronie stał Stormzy, a po drugiej Wiley – grime’owy pionier, legenda brytyjskiej sceny, którego z czasem, mówiąc wprost, odkleiło.

Trudno powiedzieć, skąd taka niechęć do Stormzy'ego, w końcu ten regularnie go propsował. Na płycie Heavy Is The Head ukazał się nawet track Wiley Flow. I choć niektórzy traktowali to jak małą zaczepkę, to wydaje się, że w ten sposób południowo-londyński raper chciał oddać mu hołd. No ale w odpowiedzi na propsy Wiley wysłał w jego kierunku strzały i to takie najcięższego kalibru. W dissach Eediyat Skengman 1 oraz 2 obraził jego mamę, wyśmiał brak taty i zaczepił byłą partnerkę. Oprócz tego zarzucił brak szacunku do kultury grime’u i rozmienianie się na drobnę, czego dowodem miała być kolaboracja z Edem Sheeranem.

Stormzy przez chwilę bronił Sheerana w social mediach, aż w końcu odpowiedział dwoma utworami. I o ile w pierwszym pt. Disappointed nie usłyszymy nic wybitnie ciekawego, o tyle już ten drugi Still Disappointed to chyba najlepszy diss w ostatniej dekadzie na brytyjskiej scenie – pełen argumentów, punchline’ów i personalnych wycieczek. Jeśli Stormzy postanowi odpowiedzieć na niedawne zaczepki Bugzy’ego Malone’a, to niech zrobi to w podobnym stylu.

Sprawdź także:

Najlepsze beefy w polskim rapie, o których mogliście zapomnieć

Gorąco na amerykańskiej scenie! Nicki Minaj odpowiada na zaczepki Megan Thee Stallion

No i po przyjaźni. Kendrick Lamar zaczepia J.Cole’a i Drake’a

Cześć! Daj znaka, co sądzisz o tym artykule!

Staramy się tworzyć coraz lepsze treści. Twoja opinia będzie dla nas bardzo pomocna.

Podziel się lub zapisz
Jędrzej, choć częściej występuje jako Jj. Najlepiej opisuje go hasło: londyński sound, warszawski vibe. W Drugim Śniadaniu regularnie miesza polskie brzmienia z tym, co dzieje się na Wyspach, dorzucając również utwory z amerykańskiej nowej szkoły. Afrowave, drill, trap - słyszymy się!