OIO i co dalej? Wymyśliliśmy pięć supergrup, które też weszłyby z tym jak moonwalk

Zobacz również:Musical sci-fi. Kulisy trasy „Psycho Relations” Quebonafide (ROZMOWY)
OIO fot @celinalawina.JPG
@celinalawina

Był Gang Albanii (he he), było Taconafide, było Borcrew, a ostatnio Otsochodzi, Young Igi i OKI wpisali się w długoletnią tradycję podobnych spotkań na szczycie. W oczekiwaniu na premierę singla WMTB od OIO puszczamy wodze fantazji i selekcjonujemy kolejne supergrupy.

Wchodzimy w tryb myślenia życzeniowego i układamy składy, które z miejsca wzięłyby scenę szturmem. Z rzeczywistością ma to tyle wspólnego, co FPL z rozgrywkami Premier League, ale nie ma tu propozycji bez choćby cienia realnych przesłanek.

1
Kaz Bałagane, Frosti, Berson

Niedawno zwróciła naszą uwagę propozycja na Twitterze, żeby Frosti i Berson nagrali drillowe Sos, Ciuchy i Borciuchy. A gdyby tak podbić stawkę i wyobrazić sobie to przedsięwzięcie z udziałem współautora klasycznego mixtape'u? Kaz niejednokrotnie nagrywał z reprezentantami SP ZOO, że przypomnimy choćby ostatnie kawałki – Matematyka i Kap Kap, a timing wydaje się idealny. On sam jest po jednym z najlepszych albumów w karierze, choć zdajemy sobie sprawę, że Digital Scale Music spolaryzowało odbiorców; Frosti wreszcie zrealizował materiał na miarę własnych możliwości; każdy kolejny singiel Bersona podgrzewa atmosferę oczekiwania na jego pełnoprawny debiut do temperatury wrzenia. Narkopop i SP ZOO to zatem gotowy przepis na instant classic.

2
Taco Hemingway, Dawid Podsiadło

Projekt o roboczej nazwie Tacodawidek (wybaczcie) antycypowaliśmy na niemal rok przed historycznym koncertem obu artystów w Warszawie. Nie chodzi wyłącznie o potencjał komercyjny, chociaż z dużą dozą prawdopodobieństwa można założyć, że duet pobiłby wszelkie możliwe rekordy, skoro zdołał sprzedać PGE Narodowy i może pochwalić się łącznie czterema Diamentami. Podsiadło po raz pierwszy gościł u Filipa już pięć lat temu, chemia między nimi jest konkretna, a spojrzenie na świat i środki wyrazu na tyle zbliżone, że w swoim czasie doszukiwaliśmy się wspólnych cech pomiędzy Małomiasteczkowym Café Belga. W tych przygnębiających czasach każdy ma chyba prawo do pewnej fanaberii, więc zwizualizujmy sobie, że od takiego movementu rozpoczyna się postcovidowa odwilż...

3
Młody Dzban, Zdechły Osa

Wrocław jest brudny czekamy na potop... A w oczekiwaniu na potop stolica Dolnego Śląska doczekała się prawdopodobnie najbardziej intrygującej sceny w historii, o czym zresztą przeczytacie wkrótce na naszych łamach. I właśnie w mieście spotkań przecięły się drogi dwóch newcomerów, którym na papierze wcale nie musiało być ze sobą blisko. Z jednej strony – komik z depresją; z drugiej – punkrockowy enfant terrible. Stworzyli dotąd razem KALIBER 666, JAK TY OKA NIE MASZ i Till Coffin 2 dla Da Vosk Docty, więc dlaczego nie mieliby pewnego razu sprawdzić się w formule długogrającej? Na przeszkodzie nie powinno stanąć to, że Osa jest podpisany w Warnerze, a Dzban pozostaje bez kontraktu.

4
Pezet, Sokół

Rozmawiamy z Marysią o możliwości zrobienia solowych projektów, żeby nie zanudzić was naszą współpracą. Rozmawialiśmy też z Pezetem o możliwości nagrania albumu we dwóch. Ale na dzień dzisiejszy nie wiem, na razie wydaję najtrudniejszy w odbiorze, a zarazem najlepszy moim zdaniem album, jaki nagrałem i muszę chwilę odpocząć – mówił wiele lat temu Sokół w wywiadzie dla slizg.eu. Dyskusje na temat teoretycznego blockbustera odżyły w samym środku #Hot16Challenge2, kiedy obaj raperzy zrobili łączone szesnastki. Pezet na początku roku wydał Muzykę Współczesną Extended, a Sokół przymierza się do dropu, ale – gdy emocje już opadną jak po wielkiej bitwie kurz – wcale nie jest powiedziane, że temat ich współpracy podzieli losy TEOS-u. Na poziomie składu personalnego to byłaby przecież rzecz o sile rażenia Taconafide. Każdy oszalałby... nawet w masce!

5
Gruby Mielzky, UNDADASEA

Po MAMO z DA GROOVEMENT i wcześniejszym #HOT16CHALLENGE2 Undziarzy nie ulega najmniejszej wątpliwości, że odpowiednik DAMARADE z Mielonem zamiast Kuby Knapa to byłaby najlepsza rzecz, jaka mogłaby spotkać słoneczny trueschool w Polsce. Ostateczny argument w tej kwestii dostaniemy za tydzień z hakiem, gdy ukaże się album Do Wesela Się Zagoi, gdzie takie combo występuje w ostatnim numerze. Mielzky promuje ten materiał singlami gorzkimi jak samo życie, ale – dla odmiany – towarzystwo Nikaragui Guacamole i reszty nadmorskiej ekipy zwykło pozwalało mu wejść na najwyższy diapazon w jasnej palecie barw. A przecież globalna sytuacja i przesilenie wiosenne sprawiają, że aż chciałoby się krzyknąć: my chcemy światła!

Cześć! Daj znaka, co sądzisz o tym artykule!

Staramy się tworzyć coraz lepsze treści. Twoja opinia będzie dla nas bardzo pomocna.

Podziel się lub zapisz
Senior editor w newonce.net. Jest związany z redakcją od 2015 roku i będzie stał na jej straży do samego końca – swojego lub jej. Na antenie newonce.radio usłyszycie go w autorskiej audycji „The Fall”, ale też w "Bolesnych Porankach". Ma na koncie publikacje w m.in. „Machinie”, „Dzienniku”, „K Magu”,„Exklusivie” i na Onecie.