W 2021 będziemy grać w gry. Oto gamingowe premiery, na które czekamy jak źli

Zobacz również:Pikselowe brzmienie: ewolucja gamingowych soundtracków (RANKING)
Horizon Forbidden West
fot. materiały prasowe

Zamknęliśmy 2020, więc spoglądamy na to, co przyniesie nam obecny rok. Nie jest żadną tajemnicą, że branża gamingu rozrasta się w szybkim tempie, czego efektem dziesiątki premier, z których wybraliśmy te naszym zdaniem najciekawsze.

Jakiś czas temu pisaliśmy o grach, na których premierę czekaliśmy jeszcze w 2020. Jak się zazwyczaj okazuje, część z nich zalicza klasyczny poślizg i wypada na pierwszy kwartał kolejnych 12 miesięcy. Tak stało się m.in. z Ratchet & Clank: Rift Apart, The Medium, Baldo czy Senua’s Saga: Hellblade 2. Dlatego już w momencie pisania listy marzeń pod kątem nowego roku jesteśmy przekonani, że spora część pozostanie na naszej wishliście aż do 2022. Z tego względu celowo pominęliśmy w zestawieniu Diablo 4, Bayonetta 3 czy Mass Effect, na które czekamy jak źli, ale nie wierzymy w aż tak błyskawiczne dowiezienie premierowych odsłon tych kultowych gier. Tyle słowem wstępu, a teraz wskakujcie do pędzącego hypetrainu na przejażdżkę po przyszłych skarbach wirtualnej rozrywki.

1
Legend of Zelda: Breath of the Wild 2

Chyba nikt nie wierzył, że sequel Breath of the Wild wyłoni się z deweloperskich czeluści jeszcze w 2020. Pierwsza część Legend of Zelda dedykowana konsoli Nintendo Switch okazała się absolutnym bestsellerem i sukcesem zarówno komercyjnym, jak i artystycznym. Dziesiątki zdobytych nagród, prawie 20 milionów sprzedanych kopii i wiele przyznanych laurów za grę roku 2017 nie wzięły się z niczego. Sam przyznaję, że do dzisiaj zdarza mi się wracać do uniwersum Hyrule i cieszyć oczy przepiękną grafiką, a umysł wybitnie dobrze napisaną historią. Niech o sile rażenia BotW świadczy liczba klonów, jakie w ostatnich miesiącach zalały rynek: Genishin Impact, Immortals: Fenyx Rising, Spellbreak czy Windbound, żeby wymienić chociaż trochę. Na drugą część czekamy jak na występ polskiej reprezentacji na Euro.

2
Horizon Forbidden West

Jedynka przez długi czas była ekskluziwem dla PS4, później trafiła również na komputery osobiste. Połączenie prehistorycznego, tribalowego klimatu z ultra nowoczesną technologią oraz wizualnością rodem z Avatara i Jurassic Parku. Jesteśmy przekonani, że Horizon Forbidden West powtórzy sukces pierwszej części. Główna bohaterka, Aylo, odwiedzi tym razem postapokaliptyczne rubieże kalifornijskiego wybrzeża i rodzinne miasto Clinta Eastwooda - San Francisco, a wśród nowych featuringów uwagę przyciągają m.in. podwodne sekwencje. Poziom hajpu niebezpiecznie wysoki.

3
Halo Infinite

Pisaliśmy już w tym roku, że jak wspominaliśmy o ekskluziwach na PS-a, to napiszemy też o najgłośniejszej nadchodzącej premierze na nowego Xboxa. Każdy, kto chociaż raz grał w jakąkolwiek odsłonę serii Halo, wie, że takie FPS-y dostarczają najwięcej endorfin. (...) Premiera szóstej części Halo planowana jest na grudzień i mamy nadzieję, że deweloperzy wyrobią się do końca tego roku.

No i oczywiście się nie doczekaliśmy, ale nie ma tego złego. Ostrzymy sobie zęby na najnowszą część serii Halo, której oryginalne, wyróżniające się uniwersum to kolejny istotny powód, aby powrócić do sterowania dzielnym Master Chiefem.

4
Far Cry 6

Póki co, znamy niewiele szczegółów na temat szóstej (!) już części swego czasu niezwykle rewolucyjnego FPS-a. Zróbmy sobie małą lekcję historii i przenieśmy się aż do 2004 roku, kiedy to na sklepowe półki wjechała pierwsza odsłona Far Cry. Na ówczesne warunki gra posiadała grafikę z zupełnie innej epoki, wyprzedzając konkurencję o co najmniej kilka lat. Kolejne epizody FC rozwijały nie tylko warstwę wizualną, ale też mechanikę, koncepcję i prezentowały odmienne od siebie światy. Jak będzie w wersji 2021? O jakość jesteśmy raczej spokojni.

5
Hollow Knight: Silksong

Pierwsza część Hollow Knight należy do czołówki najtrudniejszych i jednocześnie najbardziej wku*wiających gier ever. Okej, możecie sobie gadać o satysfakcji płynącej z pokonania bossa po 213769 próbach, ale droga do sukcesu usłana jest ogromem poświęceń, stresu i zdartych nerwów. Anyways, syndrom sztokholmski robi swoje i dlatego zapatrujemy się na drugą odsłonę tej metroidvanii ze sporymi oczekiwaniami. Tym bardziej, że wcielimy się w jedną z antagonistek jedynki - Silk. Dajcie to już, Switch rozgrzany!

6
S.T.A.L.K.E.R. 2

Pamiętacie ekscytację z 2007 roku, kiedy po raz pierwszy przekroczyliśmy granicę Zony? Horror FPS w stylu F.E.A.R., ale z czarnobylskim przerażeniem wyziewającym z zakamarków Prypeci i sarkofagów byłych elektrowni stanowił zupełnie unikatowy trip. Nikt się nie spodziewał, ale każdy potrzebował - S.T.A.L.K.E.R. z numerem dwa zagości na PC-tach i Xboxach w 2021 roku i jest to jeden z lepszych gamingowych newsów ostatnich miesięcy. Zresztą właśnie wjechał nowy trailer ukazujący też odrobinę gameplayu - jest na co czekać.

7
Hitman 3

Patrzymy na naszą listę i mamy wrażenie, że to jakiś duchologiczny trip do początku lat 2000. Halo, S.T.A.L.K.E.R., a teraz przygody najsłynniejszego płatnego zabójcy świata, czyli trzeci epizod Hitmana. Rewolucją ma być wykorzystanie technologii VR/AR, która ma umożliwić jeszcze większą immersję w mrocznym uniwersum i sprawić, że gracz poczuje na własnej skórze, jak to jest być Agentem 47. Poza tym - powrót do starej, dobrej skradanki z intrygującą fabułą o wyraźnym kryminalnym zabarwieniu. To będzie jak odkurzenie ulubionych płyt System of a Down, Eminema i Limp Bizkit z półki. Tyle że pokłosiem nie będzie odruch wymiotny, a czysty sentyment podany w odświeżonej wersji.

8
Deathloop

Jedna z niewielu pozycji na liście, która nie jest sequelem ani żadną innym nowym epizodem. Deathloop to całkowicie premierowa i oryginalna sprawa. Miks Borderlands, BioShocka i Counter Strike’a? To nie żadna deweloperska fanaberia, a koncept gry przygotowywanej na konsolę Playstation 5 (rok ekskluzywności) i na PC. Wśród ludzi odpowiedzialnych za tę produkcję uznana francuska ekipa Arkane Studios, która ma na koncie takie hity, jak Dishonored i Prey, więc apetyty u nas całkiem spore. Co więcej, gra ma być odwróconym Cludeo i zawierać w sobie wątki murder-mystery, a do tego być oczywiście czystą rozrywką w postaci dynamicznej akcji, strzelania i odwiedzania ciekawie zaprojektowanych lokalizacji. No i oczywiście płynna zabawa czasem. Wchodzimy w to.

9
Resident Evil Village

Dziwiliśmy się, że w 2021 wleci szósta część Far Cry, a tutaj proszę, jedna z hitowych japońskich produkcji będzie w przyszłym roku świętować swoją ósmą (a tak naprawdę dziesiątą) odsłonę. Kto w Resident Evil nie grał, na pewno kojarzy średnie filmy z Millą Jovovich w roli głównej, które poza jednym wyjątkiem wyreżyserował Paul W. S. Anderson. Tak czy inaczej, nadchodząca premiera zapowiada się solidnie, a główną osią fabularną będą wydarzenia wokół znanego fanom serii bohatera Ethana Wintersa. A w tle pozornie spokojna, nawiedzona przez krwiożercze kreatury wioska.

10
God of War: Ragnarok

Ostatnia pozycja w zestawieniu, ale lider w rankingu hajpu i poziomu oczekiwań. Tym bardziej, że poprzedni God of War uważany był przez wielu za najlepszą grę, jaka ukazała się na konsoli Playstation w całej jej historii. W sequelu z dopiskiem Ragnarok otrzymamy kontynuację wątku ojciec i syn, a poza tym soczystą brutalność, zimowe nordyckie klimaty i cały arsenał mitologicznych kreatur. Czy to będzie gra roku 2021? Konkurencja jak zwykle spora, ale pamiętajmy, że dziewiąty God of War wystartuje do tych morderczych zawodów z ogromnym handicapem.

Cześć! Daj znaka, co sądzisz o tym artykule!

Staramy się tworzyć coraz lepsze treści. Twoja opinia będzie dla nas bardzo pomocna.

Podziel się lub zapisz
Dziennikarz i deputy content director newonce. Prowadzi autorskie audycje „Vibe Check” i „Na czilu” w newonce.radio. W przeszłości był hostem audycji „Status”, „Daj Wariata” czy „Strzałką chodzisz, spacją skaczesz”. Jest współautorem projektu kolekcje. Najbardziej jara go to, co odkrywcze i świeże – czy w muzyce, czy w popkulturze, czy w gamingu.