Nie trzeba już chyba debatować o tym, że gry wideo są gałęzią sztuki. Warto jednak – zupełnie osobno – przyjrzeć się dźwiękom, które stanowią ich integralną część.
Ogólnie pojęty gameplay zawsze był, i zawsze będzie, najważniejszą częścią gry wideo. W końcu nie będziemy bez końca grać w coś, co jest nudne, nieintuicyjne lub kompletnie zepsute. Często pomijanym substratem w całym tym równaniu jest warstwa muzyczna, która wtapia się płynnie w całościowe doznanie. Repetytywny do bólu soundtrack potrafi być czynnikiem, który może przyspieszyć ból głowy i znudzenie danym doświadczeniem. Czujnie dobrane dźwięki potrafią z kolei wynieść całość na zupełnie nowy poziom.
Komentarze 0