Co grzeje, co mrozi? 5 wniosków z „Hotelu Maffija 3” so far

Zobacz również:Musical sci-fi. Kulisy trasy „Psycho Relations” Quebonafide (ROZMOWY)
Hotel Maffija 3 SBM Label Fukaj Solar Kinny Zimmer Nypel Białas po prostu Kajtek Janusz Walczuk Michał Anioł SBM
fot. kadr z klipu "Na drugi koniec świata"/SBM Label/YouTube

Kiedy piszemy ten tekst, w sieci jest już ponad dycha utworów z Hotelu Maffija 3. To dobry moment, żeby podsumować: kogo propsujemy, czym się jaramy, a co do nas nie trafia.

Minimum dwa utwory dziennie, liczne gościnki, zmiany składów, vlogi – łatwo się w tym wszystkim pogubić. Dlatego postanowiliśmy na gorąco spisać wnioski po pierwszym (prawie) tygodniu akcji. Ważne info – artykuł napisaliśmy przed opublikowaniem zimnofalowej Pustki z gościnnym udziałem Żabsona i Sokoła.

1
MC Lanek

Kluczowy problem trzeciego Hotelu Maffija? Zupełnie nieprzemyślane i nietrzymające się kupy eksperymenty. A wśród nich pomysł, żeby Lanek więcej rapował. O ile beat do takiego Bungee siada całkiem przyzwoicie, o tyle wannabe Lil Yachty wersu Lanek jest jak wino, ogląda vlogi z dziewczyną nie da się zapomnieć. Albo kuriozalnej wlotki w Sqnhead czy otwierającym projekt cypherze. Coś tu ewidentnie nie zagrało i tbh nie wiem, czy jest opcja na rehabilitację. Lech Podhalicz

2
Kinny Zimmer i droga do odkupienia

Kinny Zimmer jak nikt inny w ekipie potrzebował rapowej rekonwalescencji. Po obiecujących początkach jego kariera skręciła w dziwną stronę. I nie chodzi już nawet o krytykowany przez słuchaczy występ u Natsu, a bardziej o generalne niewykorzystanie potencjału. Letnisko było nudnym projektem gościa, który z fresh rapera stał się synonimem przeciętności oraz cringe’u – bo harcerski image, który umocnił się na Hotelu Maffija 2, szybko przestał śmieszyć, a zaczął żenować.

W Hotelu Maffija 3 wreszcie słyszymy Kinny’ego w starym stylu. W tytułowym singlu wybija się ponad resztę i pomaga poczuć klimat z Lawendy. W Bungee zapewnia muzyczny balans z wykrzyczanymi zwrotkami pozostałych członków ekipy, a w Plaży w Międzyzdrojach sprawia, że w ogóle da się tego słuchać. Największym wygranym poprzedniej edycji został Fukaj, któremu udało się przekonać do siebie przynajmniej część hejterów. W tej odsłonie podobną drogą idzie Kinny Zimmer. Props. Jj Święcicki

3
Nypel hehe

Błagam, dajcie już spokój z kabaretową kreacją Nypla. Klasyczny, niepotrzebnie przeciągnięty żart. Przecież udział młodego rapera w Rusztom, jak i w karykaturalnej Plaży w Międzyzdrojach, to występ na poziomie Jana Bednarka w meczu z Czechami. Absurd. Żeby odwrócić losy tej kariery proponuję odpulić try hardową konwencję i dać Nyplowi wykazać się w drastycznie odmiennej stylówie. W przeciwieństwie do niektórych, ma jeszcze czas na udany piwot. Lech Podhalicz

4
Szaran, czyli one-to-watch

W Hotelu Maffija 2 padło na Nypla, teraz pora na Szarana. Jeśli miałbym wybrać największy plus tegorocznej edycji, wskazałbym właśnie na niego. Może Powodzenia Szaran jest lekko patetycznym utworem, który ani muzycznie, ani tekstowo nie wnosi za wiele na scenę, ale łatwo zauważyć, że w tym chłopaku drzemie potencjał. W tytułowym utworze zjada starszych kolegów i razem z Kacperczykami czy Kinnym Zimmerem sprawia, że singiel godnie otwiera cały projekt. Obyśmy usłyszeli go jeszcze w podobnej kombinacji. Fingers crossed. Jj Święcicki

5
Gdzie teraz?

Hotel Maffija 3 otwiera zapowiadaną przez Solara kilka miesięcy temu piątą erę SBM. To odpowiedź na kryzys i pokazanie światu: żyjemy i mamy się dobrze. I choć już teraz widać, że projekt jest komercyjnym strzałem w dziesiątkę, na razie trudno wyciągnąć z niego daleko idące wnioski.

Powrót Tomba to miła ciekawostka, ale czy ktoś wyobraża sobie, żeby on miał teraz wydać płytę? Jego zwrotki na sentymencie za minioną epoką są mimo wszystko monotonne; nie przekładają się na współczesne realia. Michał Anioł pasuje do większości ekipy SBM jak Grzegorz Krychowiak do PSG – oczywiście nie odejmując mu skilli; tonietenmichał to jeden z lepszych singli, które ukazały się ostatnio na kanale warszawskiej wytwórni. A Bryan czy Kajtek to wciąż tylko tło, które rozmywa się, gdy na tracku mamy większą liczbę raperów.

Oczywiście spontaniczne nagrywanie albumu w kilka dni nie sprzyja nakreślaniu kompletnej strategii, ale w końcu SBM będzie musiało odpowiedzieć na pytanie: co dalej?

Cześć! Daj znaka, co sądzisz o tym artykule!

Staramy się tworzyć coraz lepsze treści. Twoja opinia będzie dla nas bardzo pomocna.

Podziel się lub zapisz
Komentarze 0