Mijają cztery lata od premiery Whole Lotta Red, które – nie da się ukryć – zmieniło brzmienie trapu. Ile jeszcze trzeba czekać na zapowiadane I Am Music?
To wie sam Carti, oraz Cardo – producent, który współpracował wcześniej między innymi z Travisem Scottem i Kendrickiem Lamarem. To on w dużej mierze odpowiada za tworzenie nowego projektu Cartiego. NIedawno udzielił kilku informacji na temat nadchodzącej płyty, w tym najważniejszą - prace są już na finiszu a premiery możemy spodziewać się bardzo niedługo.
Cztery lata pracy
Rollout albumu zaczął się na początku grudnia zeszłego roku, kiedy to na Instagramie pojawił się pierwszy singiel – Ur The Moon/Different Day. Potem już do stycznia w miarę regularnie pojawiały się kolejne kawałki – łącznie jest ich aż 6, w tym między innymi 2024 wyprodukowane przez Kanyego, czy BACKR00MS z Travisem Scottem. Wtedy myśleliśmy, że album jest tuż za rogiem, co niestety się nie sprawdziło. Carti w lutym jeszcze pojawił się na Vultures, a trackiem CARNIVAL zgarnął swój numer jeden na Billboardzie – pierwszy raz w karierze. Od tamtego czasu zapadła cisza.
Jak potwierdza Cardo, cały ten czas trwały prace nad albumem. Jadę do Atlanty dokończyć album Cartiego. To było szalone… w dobrym sensie. Znam Cartiego od 2016 roku, ale nad tym albumem pracowaliśmy ponad 4 lata.
Raper niespodziewanie odwołał swoją trasę Antagonist Tour, natomiast ostatnim utworem, na którym się pojawił, było Type Shit z albumu Future i Metro Boomina - WE DON'T TRUST YOU. Być może jest to po prostu cisza przed burzą i niedługo, zgodnie ze słowami Cardo, będzie nam dane posłuchać I Am Music, które sam Carti opisuje jako najlpeszy swój projekt w karierze. Wiadomo jednak, że decyzja należy do samego rapera, a z nim to nigdy nic nie wiadomo.
Wyciek za wyciekiem
Jeżeli ktoś jest bardzo zdesperowany, to i tak zdoła już dzisiaj posłuchać I Am Music. Duża część kawałków z albumu na przestrzeni ostatnich kilku miesięcy po kolei dostawała się w ręce leakerów, którzy publikowali je na SoundCloudzie i YouTube.
Dla Playboia Cartiego wycieki to chleb powszedni. Jeżeli istniałby konkurs na największą liczbę nieoficjalnie opublikowanych utworów artysty, to założyciel Opium ustępowałby w liczbach chyba tylko Kanyemu i Gunnie. Wiele z leaków Cartera okazały się ogromnymi hitami i na stałe zagościły w mainstreamie – pomimo tego, że tak naprawdę nigdy nie zostały wydane. Najlepszym przykładem jest kultowe już pissy pamper, znane też jako Kid Cudi.
Zobacz także:
Opium Playboia Cartiego stało się ruchem i memem jednocześnie
Playboi Carti jako jeden z ważniejszych innowatorów współczesnego rapu?
Playboi Carti wydał nowy album, który spełnił wszystkie pokładane w nim oczekiwania
Komentarze 0