Pierwsze wydawnictwo polskiej supergrupy wywołuje skrajne opinie, dlatego po kilku solidnych odsłuchach mówimy wam, o co tu w ogóle biega.
Jak już wspominaliśmy przed weekendem, 6 grudnia był jednym z tych dni w polskim rapie, gdy uwaga słuchaczy podzieliła się na kilka mocno oczekiwanych płyt.
Jesteśmy przekonani, że spora część odbiorców spędziła kawałek doby przy odsłuchach chillwagonu. Komentarze w sieci są niemal zero-jedynkowe, a wydaje się, że na ten projekt trzeba spoglądać mając na uwadze szerszą perspektywę. Zaraz dowiecie się czemu.