W intrze Źródła Kazowi Bałagane zdarzyło się nawinąć o syfie, który sprawia, że można zwariować albo zemdleć. Abstrahując od kontekstu tamtego wersu, podobna atmosfera panuje u nas, odkąd Trybunał Konstytucyjny - przy aprobacie rządzących - wjechał ze swoim antyludzkim orzeczeniem. Ale wszystko, co ma ciemne strony - ma też strony jasne.
I dziennikarze prawicowi, i medialny mainstream od początku Strajku Kobiet zafiksowali się na punkcie wulgarności komunikatów. Niejako przy okazji doszło do kulturowego wywrócenia pojęć. W ciągu tygodnia okazało się, że dla pewnych środowisk telefony na policję są w porządku, a przeklinanie - nie bardzo. Ale nie o tym. W przeszłości miało już miejsce wywrotowe zjawisko, polegające na tym, że ex-hippisi tworzyli podwaliny pod korporacyjną Amerykę. Przyglądając się hasłom, które wzięli na sztandary uczestnicy protestów - jesteśmy przekonani, że to właśnie oni będą stanowili o sile klasy kreatywnej.
Zostawiamy jednak na boku socjologizowanie. W tej trudnej chwili, gdy pewnie każdy rozumie, że przydałoby się trochę polotu i finezji w tym smutnym jak pi*da państwie - na wysokości zadania stanęła ulica.

Do legendy przeszedł slogan uchwycony przez rysowniczkę i ilustratorkę, Martę Frej. To jeden z symboli ostatnich dni - podobnie jak zdjęcie Karoliny Micuły, z którą rozmawialiśmy w poniedziałek. Kultowym statusem cieszy się także złota myśl o mefce i rządzie Morawieckiego:

Trzymając się tego samego zakresu pojęciowego: halo, UOKiK? Proszę przyjechać na Nowogrodzką!

Jak widać - domorośli studenci farmakologii nie próżnują w czasie wolnym od zajęć na uczelni:

Wraz z bieżącymi wydarzeniami ma miejsce także karnawał follow-upu. Simon Reynolds pisał o tym, że popkultura żywi się własną przeszłością i podobnie jest z kulturą protestu:



Ze względów pokoleniowych szybko stało się jasne, że uniwersum rapowe będzie powszechnie eksploatowane. I faktycznie - aktywiści porywają się nie tylko na nawiązania do popularnych numerów (m.in. od Bedoesa, Żabsona czy Rasmentalism), ale też na kręcenie beefów:

Cokolwiek by się nie wydarzyło, Strajk Kobiet już zdążył zapisać się w historii. Prawdopodobnie po raz pierwszy od 2009 roku Peja zgodziłby się z TDF-em...
Hip hop pozostaje jednym z leitmotivów rewolucyjnej copywriterki, ale równie mocno trzyma się sekcja memiarska. Na całego została rozkręcona karuzela remiksowania dziedzictwa polskiego internetu.



Przełom października i listopada jasno pokazał również, jak bardzo w masową świadomość wryła się graficiarska wojna pomiędzy ŁKS-em i Widzewem Łódź:

Stałe miejsce w strajkowej ikonografii ma zapewnione także inspektor Clouseau PiS-u:

Z protestującymi trzymają nie tylko Muminki, ale też Kubuś Puchatek:

Pozdrawiamy reprezentację rodzinnego miasta naszego CEO, Miha Michalskiego i jej osobistą vendettę:

A skoro wiemy, co się dzieje w Wejherowie - sprawdźmy jeszcze sytuację na trailer parku...

W przygotowaniu tej selekcji - zasługującej prawdopodobnie na szybką kontynuację - wykorzystaliśmy zbiory własne członków redakcji, rekomendacje z naszej grupy facebookowej #newoncefam oraz zasoby nieocenionej Sekcji Gimnastycznej.