Tak niesamowitej drogi do Oscara nie miał nawet Brendan Fraser. Ke Huy Quan nie grał w kinie praktycznie od połowy lat 90., a jak wrócił, to od razu po statuetkę.

Dzieciak z „Indiany Jonesa” ma Oscara. Parę słów o niesamowitej historii życia Ke Huy Quana

Totalna dominacja. Film Daniela Kwana i Daniela Scheinerta zdobył aż siedem statuetek Amerykańskiej Akademii Filmowej, więcej niż typowano.

Oscary 2023: „Wszystko wszędzie naraz” o włos od historycznego rekordu

Triumf kina indyjskiego, Spielberg znów na topie, usypany z kwiatów dywan w drodze po Oscary. Ciekawych wniosków po 80. ceremonii wręczenia Złotych Globów można wyciągnąć sporo.

Złote Globy przecierają szlaki. To pierwsze takie wyróżnienie dla produkcji Marvela

Ustalmy fakty. Za Everything Everywhere All at Once odpowiadają Dan Kwan i Daniel Scheinert, każący wcześniej Paulowi Dano zaprzyjaźnić się ze zwłokami Daniela Radcliffe'a w Człowieku-scyzoryku. Tym razem wjechali z szaloną fabułą o właścicielce pralni; niespełnionej kobiecie z rozpadającą się rodziną i problemami podatkowymi, która staje się kimś w rodzaju Neo, czerpiącego moc z wszechświatów równoległych. A tam – na przykład – małpy z Odysei kosmicznej mają łapy z parówek. Podpisali się pod tym bracia Russo od Avengersów jako producenci i stajnia A24, stojąca za Moonlight, Hereditary czy Uncut Gems.

Kung-fu komediodramat w multiwersum?! „Matrix” przy „Wszystko wszędzie naraz” to film o facecie w łódce

To nie był rok z gatunku tych, w których jeden lub dwa tytuły dominują nad resztą tak mocno, że okupują jedynki wszelkich podobnych zestawień. Co nie znaczy, że nie było ciekawie. Bo było, i to bardzo.

TOP 10 najlepszych filmów 2022 roku

Michał Walkiewicz

Gdzie byłoby „Wszystko wszędzie naraz” bez Son Lux?

Walkie-Talkie

Walkie-Talkie w wydaniu anglojęzycznym! Michał Walkiewicz rozmawia z Son Lux, amerykańskim triem tworzącym muzykę eksperymentalną, które stoi za sukcesem filmów takich jak: „Looper – Pętla czasu”, „Zniknięcie Eleanor Rigby” czy „Wszystko wszędzie naraz”. Dlaczego praca przy ostatnim z wymienionych tytułów była dla nich szczególnie satysfakcjonująca? O tym, jak podkładając poważną muzykę do absurdalnej sceny walki na… korki analne, stworzyli jeden z paradoksów, które napędzają ten film oraz o tym, że muzyka jest tak naprawdę jednym z aktorów i nie może grać gorzej od reszty obsady.