Dla jednych świetny raper, dla innych ten od Tatuażyka i afer. Jak naprawdę jest z Sentino?

sentinotatuayk-kopia.jpg

Je**ć Niemcy, ja chcę ku**a szacun w Polsce – nawinął sześć lat wstecz Sebastian Alvarez. Czy faktycznie ma ten szacun?

Na scenę wjechał z buta, nie oglądając się na nikogo. Fanom fundował newsowy rollecroaster, to zawieszając, to znów wskrzeszając swoją karierę. Wielu uważa, że w Polsce wyprzedzał swoje czasy. Wielu dodaje też, że popełniał przy tym sporo błędów, przez które nie jest tak poważany, jak mógłby być.

Nadchodząca wielkimi krokami płyta Zabójstwo liryczne 3 może przypomnieć, dlaczego Sentino jest ważną postacią i jakościowym raperem. A przynajmniej mamy taką nadzieję.

1
A pamiętasz jak 2014

Ósmego czerwca usłyszysz pierwszy mój znak życia/Gdy wróci król, zakładaj kask, taka taktyka/Patrz kto zmartwychwstał, każdy z nich jest moim synem/Wrócił w trzecim roku, w szóstym miesiącu, z nowym singlem – zapowiada w swoim hot16challenge2 Sentino. Kiedy w 2014 na rynku pojawiało się pierwsze Zabójstwo Liryczne, było kolejną obok m.in; Sosu, Ciuchów i Borciuchów płytą, która mocno wpłynęła na rozwój polskiego niuskulu. Sentino wraz z całym GM2L przeplatali się z Bałagane i Belmondziakiem przy okazji wielu współprac, wspólnie budując całkowicie nowy, niespotykany wcześniej w polsce movement. Należy pamiętać, że nie tylko Bałaganowi zawdzięczamy język, którym gadasz z kolegamiZabójstwo Liryczne ukazało się kilka miesięcy wcześniej i przetarło wiele szlaków dla kultowego mixtape’u Młodego G i Kaza, na samych Ciuchach raper z niemieckimi i chilijskimi korzeniami pojawia się zresztą aż czterokrotnie.

To właśnie od Sentino rozpoczął się także marsz ku chwale Malika Montany. Gdyby nie utworzenie GM2L wraz z Diho i Sebastianem, dzisiaj Malik mógłby dalej tkwić w mocnym podziemiu lub odpuścić sobie robienie muzyki. Nie wiemy, czy na pewno – wiadomo jednak, że to Sentino był klamrą spinającą dokonania muzyczne Malika i Diho w pierwszych latach działalności. I to on dawał im kopy na rozpęd swoim wsparciem. W słynnym filmie nagranym z Malikiem w mokotowskim mieszkaniu bohater tego tekstu rzuca: Wszyscy, Universal, Sony Music, dzwońcie po teksty – nie bez powodu. Najmocniejszego ogniwa GM2L nie było już wtedy niestety w Polsce, a za zachodnią granicą powoli planował swój ewentualny powrót. Skorzystali inni, którzy stawiali pierwsze poważne kroki u jego boku. Powoli nadchodzi jednak czas, by i jeden z ojców chrzestnych nowej polskiej szkoły zyskał odpowiedni props za swoje osiągnięcia.

2
Tatuażyk jak brzydki tribal

W lipcu 2016 na kanale Step Records ukazał się Tatuażyk – w założeniu lekki, inspirowany latynoską muzyką banger z chwytliwym refrenem. Numer kompletnie się nie przyjął, zarzucano mu miałkość i popowość, wyśmiewając jednocześnie dotychczasową gangsterską przewózkę Sentino, która w opinii wielu kontrastowała z nowym singlem. Dość szybko zakończyło to współpracę rapera ze wytwórnią, sam klip został usunięty z kanału (chociaż kilkukrotnie na niego powrócił), ostatecznie chyba utwierdzając Sentino w przekonaniu, że w Polsce w tamtym czasie nie mógł za dużo zdziałać. Dodatkowo nad raperem krążyły perturbacje prawne związane z jego niemiecką wytwórnią Maskulin, która blokowała klip w związku z niewywiązaniem się przez Sentino z wcześniejszej umowy. Może na takie rzeczy było wówczas za wcześnie?

W końcu w 2020 hitami są rzeczy White'a 2115 czy Blachy, a Eldorado Deemza, Bedoesa i PlanaBe niedługo dobije do 100 milionów wyświetleń na YouTube. I niezależnie od poziomu tych numerów, które jednej osobie leżą, drugiej już nie do końca – wpływ latynoskiego, nieco ibizowego vibe’u Tatuażyka jest jednak w tych numerach widoczny. Gdyby track Sentino pojawił się na odtwarzaczach nie w 2016, a w 2019 roku, dziś mówilibyśmy o wielkim hicie. Żeby na szybko zweryfikować tę śmiałą według wielu tezę – przecież Sentino zaproszony na płytę Quebonafide zaserwował nam refren w dokładnie takim samym klimacie, a jedyną różnicą między nim, a tym, co zostało podane cztery lata temu jest fakt, że Sebastian zdecydowanie popracował nad swoim wokalem – nie ma tutaj już tylko nałożonego na odczepne autotune’a, jest wyważenie pomiędzy własnym głosem i efektami komputerowymi. Szkoda, że niecałe pół dekady temu bardzo podobny koncept spotkał się z gigantycznym hejtem i był początkiem końca pierwszej ery Sentino w Polsce.

3
Czarna chmura nad tą głową moją

Sentino nie zawdzięcza swojej początkowej porażki tylko i wyłącznie niezrozumieniem swojego stylu w Polsce. Zawdzięcza to masie głupich decyzji, w które wepchał się niesiony początkową falą propsów i chyba zbytnią wiarą we własną, nieucementowaną jeszcze w faktycznych osiągnięciach przewózkę. Dużo niepotrzebnego wysiłku zabrało na pewno pchanie się w bezsensowne przepychanki z Paluchem, których efektem były tylko krzykliwe nagłówki na Glamrapie.

Co jeszcze? Na temat prywatnego życia Sentino nie ma co się rozwodzić, pamiętamy wszyscy filmik opublikowany u Kaza Bałagane. Dno było blisko, ale udało się od niego odbić. Ważne, że Sentino umiał się przyznać do wielu popełnionych błędów, czego najmocniejszym dowodem jest singiel Czarna Chmura – numer o walce z alkoholizmem, który jest na wskroś przeszyty bólem i rozpaczą, ale też szczerością, na jaką mało który raper na polskim podwórku byłby gotów. Zgodnie z pewnymi wersami Bedoesa: kiedy ma być najszczerzej, to będzie najszczerzej.

4
On wraca!

Wielki powrót był szykowany od dawna, konkretne terminy nie pojawiały się bardzo długo; jedyne przymiarki widzieliśmy jedynie pod postacią pojawienia się trzech części Zabójstwa Lirycznego na serwisach streamingowych. Wszystko przyspieszył Quebonafide – ŚWIATTOMÓJPLACZABAW ma w tej chwili na YouTube 2,6 miliona odtworzeń. Być może to utwierdziło Sentino w przekonaniu, że Polska nie jest jeszcze kompletnie spaloną ziemią. Dodatkowo potwierdził swoją formę swoim hot16challenge2 – jednym z niewielu nagranych w brudnej, rapowej formie bez cięć i dokładnego masteringu. Tam również otrzymaliśmy potężne rozliczenie z przeszłością i zapowiedzi nowych rzeczy, które właśnie nadeszły. W ciągu tygodnia dostaliśmy dwa świeże single z Zabójstwa Lirycznego 3 – w Brak Słów z gościnnym udziałem Bedoesa. Świeże i bardzo ciekawe, to też warto podkreślić.

2020 rokiem Sentino? Chyba czas zerwać ten tatuażyk.

Cześć! Daj znaka, co sądzisz o tym artykule!

Staramy się tworzyć coraz lepsze treści. Twoja opinia będzie dla nas bardzo pomocna.

Podziel się lub zapisz
Autor tekstów, których tematyka krąży wokół sceny rapowej — zarówno tej ojczystej, jak i zagranicznej. Poza muzyką pisze też o gamingu i krąży wokół wydarzeń popkulturowych — również tych w cyberprzestrzeni.