Nie ma znaczenia, ile i w jakim czasie się biegnie. Tu idzie o polepszenie kondycji i samopoczucia, bo przecież wszyscy, którzy biegają, są częścią jednej wielkiej biegowej rodziny.
Artykuł sponsorowany przez markę New Balance
Biegnąc, staram się myśleć o rzece. I chmurach. Ale w zasadzie nie myślę o niczym. Jedyne, co robię, to biegnę przez własną przytulną, skrojoną na moją miarę pustkę, własną nostalgiczną ciszę. I to jest czymś cudownym. Bez względu na to, co mówią inni. Chcielibyśmy powiedzieć, że to nasz tekst. Ale nie. To akurat cytat z Harukiego Murakamiego, najsłynniejszego pisarza wśród biegaczy, gościa, który zaczął przygodę z tym sportem grubo po 30-tce, co nie przeszkodziło mu w zrobieniu kilkudziesięciu maratonów i triathlonów oraz napisania na ten temat książki. Trzeba przyznać – to level, do którego mało kto z nas doskoczy, czy raczej dobiegnie. Ale czy robiąc trzy kilometry dookoła osiedla nie możemy nazywać się biegaczkami i biegaczami?
Możemy, a nawet powinniśmy. Bieganie jest cudownie egalitarne. Rzucasz wszystko– i biegniesz, tylko od ciebie zależy, ile i w jakim tempie. Nawet tysiąc metrów truchtem jest dobre dla zdrowia. A jak już zrobiło się ten tysiąc, to czemu w kolejnym biegu nie dodać dwustu metrów? I tak dalej, i tak dalej. Nawet najlepsi maratończycy też na samym początku ledwo łapali oddech.
Tę egalitarność podkreśla Run Your Way, nowa kampania marki New Balance. Chodzi o to, że każdy, kto biega, może czuć się członkiem społeczeństwa biegaczy, niezależnie od poziomu swoich umiejętności. Nie ma w niej miejsca na odrzucanie kogokolwiek. Proste? Proste.
Zresztą sam dobór ambasadorów kampanii dobrze podkreśla jej naczelną ideę. Bo OK, jest wsród nich Mike Kratzer, słynny maratończyk, który bieganie traktuje nie tylko jako sens życia, ale i przestrzeń do poznawania nowych ludzi. Ale obok niego mamy Cat Burns, młodziutką brytyjską wokalistkę, która dopiero niedawno zaczęła przygodę z bieganiem, za to bardzo chętnie dzieli się kolejnymi osiągniętymi celami na swoich mediach społecznościowych. Jest Endrick, piłkarz Realu Madryt, który potrafi na boisku osiągnąć prędkość powyżej 36 km/h. A obok niego James Dridi, sneakerhead i założyciel bistro PaperBoy Paris. I Catherine Debrunner, ścigająca się na wózku inwalidzkim szwajcarska lekkoatletka, wielokrotna medalistka olimpijska. Łączy ich to, że kochają ten sport. Dzieli – pewnie cała reszta.
Kampania Run Your Way ruszyła 25 września; skupia się na aktywacjach podczas wielkich eventów biegowych, na przykład maratonów w Warszawie i Nowym Jorku. W ramach działań wykorzystane będą lokalne społeczności biegowe oraz historie różnorodnych biegaczy, których relacje z tą aktywnością są zupełnie wyjątkowe, zresztą wszystko znajdziecie pod tym linkiem. Mamy nadzieję, że zachęciliśmy do popołudniowej przebieżki.