Oto filmy, od których warto zacząć przygodę z japońskimi animacjami

Zobacz również:„Jackass” powraca! Pierwszy trailer nowego filmu to czyste szaleństwo
ghost-in-the-shell.jpg

Liczba dobrych anime obezwładnia. Co najlepiej poznać na sam początek? Spróbujemy pomóc wam w wyborze.

Japońska animacja to potężny temat, więc każda próba stworzenia czegoś na kształt kanonu, czy nawet listy najlepszych filmów, może być ryzykowna. Mimo wszystko warto spróbować, choćby po to, żeby raz jeszcze wrócić do światów, których kreatywność nie zna granic, a emocjonalna głębia historii i postaci nie znajduje żadnych odpowiedników w niejednokrotnie miałkich zachodnich filmach animowanych, często ściąganych w dół przez skupienie się na dziecięcej publice.

Filmy animowane to radykalne, oderwane od reguł rzeczywistości medium. To także medium wymagające, zarówno pod względem czasu, jak i zainwestowanych środków. Niestety, branża animatorska, niezależnie od tego, czy mówimy o Japonii, czy o USA, to ciężka praca, niejednokrotnie wykraczająca poza standardowe godziny – i równie często nieadekwatnie opłacana. Dlatego to kariera dla ludzi z pasją i talentem, ale i ogromnym samozaparciem, o czym warto pamiętać, oglądając te imponujące obrazy. W naszym zestawieniu klasyków japońskiej animacji skupiliśmy się wyłącznie na filmach, dlatego brakuje tutaj absolutnie genialnych serii w rodzaju JoJo’s Bizarre Adventure, Anohana, czy Full Metal Alchemist. Postanowiliśmy też wybrać po jednym tytule na twórcę – ludzie pokroju Hayao Miyazakiego, Mamuro Oshiiego, czy Satoshiego Kona wypuszczali klasyka za klasykiem i totalnie zdominowaliby każdą listę tego typu (stąd też decyzja o tylko jednej pozycji ze Studia Ghibli). Potraktujcie to zestawienie jako wstęp do dalszej eksploracji, bo teren jest ogromny i warty zgłębienia.

1
Akira (1988, reż. Katsuhiro Otomo)

Postapokaliptyczna epopeja jest do dzisiaj jednym z najpopularniejszych i najbardziej docenianych filmów anime w historii. Słusznie! Interesująca opowieść, eksplorująca m.in. wątki religijne, niesamowita kreska i wciągająca atmosfera - to tylko część z elementów składowych. Historia młodocianych gangsterów Kanedy i Tetsuo kryje w sobie wiele warstw, zarówno psychologicznych, jak i filozoficznych, do tego z politycznym zacięciem. Inspirująca, choć miejscami mocno niepokojąca pozycja.

2
Ghost In The Shell (1995 reż. Mamuro Oshii)

Jedno z najbardziej wpływowych cyberpunkowych dzieł, Ghost In The Shell, wyznaczyło wiele trendów w opowieściach o przyszłości, nie mówiąc o kultowych scenach, które na różne sposoby przerabiano w innych mediach. Policjantka-cyborg Kusanagi i jej podwładny Batou tropią tajemniczego hakera w fikcyjnej metropolii New Port City, co prowadzi do niezapomnianych fabularnych zawijasów. Absolutnie genialna muzyka Kenjiego Kawai, fenomenalny design świata i postaci czy mądra eksploracja tematu tożsamości, to podstawowe elementy fenomenu Ghost In The Shell. O ekranizacji ze Scarlett Johansson nie rozmawiamy.

3
Grobowiec świetlików (1988, reż. Isao Takahata)

Tak, Księżniczka Mononoke, Spirited Away czy Ruchomy Zamek Hauru to absolutne klasyki warte wielokrotnych seansów. Zresztą katalog Studia Ghibli to żelazny zbiór, z którego ciężko wybrać jeden. Postawiliśmy na Grobowiec świetlików, który wyreżyserował bliski współpracownik legendarnego Hayao Miyazakiego, Isao Takahata. Nie ma piękniejszej i bardziej wzruszającej opowieści o wojnie, która jest tu pokazana nie jako manichejskie starcie heroicznych sił, ale jako żywioł redukujący jakość życia maluczkich.

4
Your Name (2016, reż. Makoto Shinkai)

Niespodziewany blockbuster – film Makoto Shinkaiego z miejsca wszedł do kanonu japońskiej animacji. Nie bez powodu, bo emocjonalny ładunek i narracyjna kreatywność Your Name są po prostu imponujące. Film to wzór tego, jak prowadzić romantyczne wątki z klasą... i prawdziwy wyciskacz łez.

5
Ninja Scroll (1993, reż. Yoshiaki Kawajiri)

Bogata historia Japonii to inspiracja dla wielu anime, a Ninja Scroll dokłada do niej wiele ponadnaturalnych wątków, często ocierających się o horror. Film rozgrywa się w czasach feudalnych, więc nie brakuje pojedynków na miecze i znakomitych sekwencji, w których pierwsze skrzypce grają ninja. Bardzo wpływowy poza Japonią (podobnie jak inny film Kawajiriego, Vampire Hunter D: Bloodlust). Pozycja zdecydowanie dla dorosłych.

6
Perfect Blue (1997, reż. Satoshi Kon)

Na liście mogło się znaleźć z powodzeniem jeszcze kilka innych filmów Satoshiego Kona (choćby Tokyo Godfathers czy Paprika), ale postawiliśmy na najbardziej klasyczną pozycję. Perfect Blue to surrealistyczne doświadczenie, niepokojący obraz współczesnej Japonii pokazany na podstawie losów j-popowej gwiazdy Mimy Kirigoe. Psychologiczny thriller, po którym ciężko zasnąć, a kiedy już się to uda, koszmary same pakują się do łóżka.

7
Cowboy Bebop: The Movie (2001, reż Shinichirō Watanabe)

Oryginalny Cowboy Bebop to jeden z lepszych seriali anime, ale jeśli szukacie tego arcydzieła w bardziej zjadliwej czasowo formie, film z 2001 roku nada się wyśmienicie. Animacja podbiła świat bardzo unikalnym klimatem noir ubranym w szaty science fiction i kapitalnym soundtrackiem. Film nie oddaje co prawda wszystkich twarzy uniwersum Bebopa, ale jest dobrym punktem wejścia. Aha, no i znacznie różni się jakością od netfliksowego live-action.

8
Neon Genesis Evangelion: The End of Evangelion (1997, reż. Hideaki Anno i Kazuya Tsurumaki)

Trudno o bardziej kultowy japoński serial, niż Evangelion. Psychologiczna i filozoficzna tortura najlepszego rodzaju. The End of Evangelion to szokujące zakończenie serialu w formie filmu, który przekracza wiele granic, zarówno stylistycznych, jak i tematycznych. Znajomość serii daje wiele potrzebnego kontekstu, ale film warto obejrzeć dla samych eksperymentów formalnych i animacyjnych.

9
O dziewczynie skaczącej przez czas (2006, reż. Mamoru Hosoda)

Hosoda doczekał się triumfu na Zachodzie dzięki nominacji do Oscara za Mirai, ale to film z 2006 roku pozostaje jego najmocniejszą propozycją (chociaż Summer Wars także domaga się aplauzu). Podróżowanie w czasie to dość powszechny temat w anime, ale Hosodzie udało się osiągnąć coś wyjątkowego w tego typu fabule.

10
Barefoot Gen (1983, reż. Mori Masaki)

Film znany głównie z szokującej sceny zrzucenia bomby na Hiroshimę w ostatnich dniach II wojny światowej, choć mający do zaoferowania wiele, wiele więcej. Barefoot Gen pokazuje wojnę z poziomu dziecka, które próbuje przetrwać wojnę: przed i po nuklearnym piekle. Budująca pozycja, wpisująca się w ciąg kulturalnych dzieł Japonii radzących sobie z wojenną traumą.

Cześć! Daj znaka, co sądzisz o tym artykule!

Staramy się tworzyć coraz lepsze treści. Twoja opinia będzie dla nas bardzo pomocna.

Podziel się lub zapisz
Dziennikarz, muzyk, producent, DJ. Od lat pisze o muzyce i kulturze, tworzy barwne brzmienia o elektronicznym rodowodzie i sieje opinie niewyparzonym jęzorem. Prowadzi podcast „Draka Klimczaka”. Bezwstydny nerd, w toksycznym związku z miastem Wrocławiem.